Przejdź do treści

Polska po raz pierwszy odmówiła przyjęcia z powrotem migrantów z Niemiec

14/05/2025 21:18 - AKTUALIZACJA 14/05/2025 21:18
Polska odmówiła przyjęcia z powrotem dwóch migrantów powracających z Niemiec

Po raz pierwszy od lat, Polska odmówiła przyjęcia z powrotem dwóch migrantów z Afganistanu, zatrzymanych na niemiecko-polskiej granicy. Decyzja Warszawy budzi kontrowersje i uderza w nową strategię niemieckiego rządu, zakładającą szybkie odsyłanie migrantów bez prawa pobytu. Niemieckie służby są zaskoczone, a politycy mówią wprost o narastającym napięciu w relacjach migracyjnych między Berlinem a Warszawą. Czy wspólne europejskie podejście do azylu właśnie się rozpada?

Polska odmówiła przyjęcia z powrotem dwóch migrantów powracających z Niemiec

Polska odmówiła przyjęcia z powrotem dwóch migrantów powracających z Niemiec

Jak podaje „Der Spiegel”, na który powołuje się BILD, w poniedziałkowy (12 maja 2025) poranek polska straż graniczna zatrzymała próbę odesłania dwóch młodych Afgańczyków (w wieku 20 i 23 lat), mimo że – według niemieckiej policji federalnejnielegalnie przekroczyli granicę w rejonie Guben (Brandenburgia). Zamiast wrócić do Polski, zostali przewiezieni do ośrodka pierwszego przyjęcia w Eisenhüttenstadt. To może być pierwszy cios dla strategii granicznej Dobrindta, która zakłada odsyłanie azylantów przybywających także z krajów sąsiednich UE.
Przeczytaj również: Niemcy chcą mieć najsilniejszą armię w Europie. Merz: „Siła odstrasza agresorów”

Już w zeszłym tygodniu Donald Tusk, dał jasno do zrozumienia, co myśli o nowej niemieckiej polityce zatrzymywania migrantów na granicy, podczas wizyty kanclerza Friedricha Merza w Warszawie. Merz zapewnił wówczas Tuska, że obie strony znajdą wspólnie „dobre rozwiązania”.

Polska odpowiada rozporządzeniem dublińskim

Według „Spiegla” sytuacja wyglądała tak: w poniedziałek o 5:45 rano w Guben (Brandenburgia) niemiecka policja federalna zatrzymała dwóch Afgańczyków „w bezpośrednim sąsiedztwie mostu kolejowego” przez Nysę Łużycką, prowadzącego do Polski – mężczyźni nie posiadali ważnych dokumentów. Chwilę później zadeklarowali chęć złożenia wniosku o azyl w Niemczech. Jednak zgodnie z nowymi wytycznymi Dobrindta, nie powinni byli w ogóle zostać wpuszczeni na terytorium Niemiec.

Jednak – jak wynika z wewnętrznych wytycznych Prezydium Policji Federalnej – nawet w przypadku tzw. zawróceń, czyli zatrzymań dokonanych tuż po nielegalnym przekroczeniu granicy, osoby ubiegające się o ochronę międzynarodową mogą zostać natychmiast odesłane do bezpiecznego kraju trzeciego. W tym przypadku takim krajem miałaby być Polska.

Jednak Polska odmówiła! Jak wynika z doniesień, polskie władze pisemnie odrzuciły prośbę o przyjęcie z powrotem dwóch Afgańczyków. Powód? Złożyli oni wniosek o azyl w Niemczech, co – zgodnie z rozporządzeniem dublińskim – oznacza, że to właśnie Niemcy są odpowiedzialne za rozpatrzenie sprawy.

Zgodnie z tym rozporządzeniem, kraj, w którym pierwszy raz złożono wniosek o azyl, musi zbadać, czy ma go rozpatrywać samodzielnie, czy przekazać do innego państwa UE. Na taką decyzję jest 6 miesięcy.

Związek zawodowy Policji Federalnej: „To Polska jest odpowiedzialna”

Zachowanie Polski ostro skrytykował Heiko Teggatz, szef niemieckiego Związku Zawodowego Policji Federalnej. „Ponieważ Polska była najwyraźniej pierwszym krajem wjazdu dla tych Afgańczyków, to właśnie ona jest bezsprzecznie odpowiedzialna za procedurę azylową” – powiedział Teggatz w rozmowie z Bildem.

Dodał również, że istnieje inna taktyczna możliwość kontroli. „Policja federalna mogłaby stanąć bezpośrednio na linii granicznej. Takie sytuacje nie miałyby wtedy miejsca. Ale to mogłoby oznaczać poważne korki i opóźnienia.”