
Przemyt pieniędzy z handlu narkotykami z Niemiec do Polski: Śledczy w Hamburgu odkryli szokujący proceder, w którym członkowie jednej rodziny przewozili gigantyczne sumy gotówki. Pieniądze miały pochodzić z handlu narkotykami, a trasa przemytu prowadziła do Polski. Jak wpadli? Kluczowe okazały się rozmowy na WhatsAppie. Główny oskarżony musi odpowiedzieć za pranie pieniędzy związane z działalnością gangów w 433 sprawach. Stanął przed Sądem Okręgowym w Hamburgu wraz ze swoim ojcem, młodszym bratem i kuzynem.

Przemyt pieniędzy z handlu narkotykami z Niemiec do Polski
W Niemczech rozpoczął się proces dotyczący przemytu pieniędzy pochodzących z handlu narkotykami. W ciągu zaledwie siedmiu miesięcy oskarżony i jego wspólnicy mieli wysłać za granicę, do Polski, prawie 43 miliony euro. Według aktu oskarżenia członkowie rodziny połączyli siły w grudniu 2023 roku. Pieniądze pochodzące z handlu narkotykami były zazwyczaj odbierane w Hamburgu i Bremie, czasami nawet kilka razy dziennie. Najczęściej były to wysokie pięciocyfrowe kwoty.
Przeczytaj także: Policjanci zamieszani w przemyt narkotyków przez lotnisko we Frankfurcie. Głośne aresztowania w Niemczech
Zgodnie z ustaleniami śledczych, gotówka była następnie przewożona do Polski, między innymi przez jednego z pomocników, który ukrywał ją w wydrążonym fotelu samochodowym. Główny oskarżony miał otrzymać za to wynagrodzenie w wysokości 77 000 euro. Śledczy wpadli na trop oskarżonych w związku z innym postępowaniem dotyczącym handlu narkotykami. Przekazywanie pieniędzy miało być dokumentowane w grupie na WhatsAppie.
Nie tylko pranie pieniędzy – oskarżony fałszował także banknoty
Podczas pierwszego dnia procesu zarówno prokurator, jak i tłumacz oskarżonych mieli pełne ręce roboty. Musieli odczytać wszystkie 434 przypadki, podając datę, miejsce i kwotę każdej transakcji. Cała procedura zajęła prawie półtorej godziny, podaje BILD.
Co ciekawe, 434. przypadek nie dotyczył prania pieniędzy, lecz fałszowania banknotów. W dniu aresztowania głównego oskarżonego w czerwcu 2024 roku, funkcjonariusze znaleźli w jego mieszkaniu 1087 podrobionych banknotów o nominale 50 euro.