Przejdź do treści

Niemiecka autostrada znosi ograniczenie prędkości po 20 latach. Tu już nie obowiązuje

23/03/2023 14:00 - AKTUALIZACJA 13/12/2023 11:56

Wiadomości z Niemiec – Niemiecka autostrada znosi ograniczenie prędkości. Choć policja wypowiadała się przeciwko temu, na odcinku A24 zniesiono ograniczenie prędkości. Częściowo dlatego, że zabrakło podstawy prawnej.
>>> Ciężarówki w Niemczech: Ograniczenia w ruchu dla ciężarówek w MARCU 2023

Niemiecka autostrada znosi ograniczenie prędkości na odcinku A24

Dyskusje o ograniczeniu prędkości na niemieckich autostradach trwają. Domagają się go nie tylko aktywiści klimatyczni, ale także większość społeczeństwa. Minister transportu Volker Wissing ma jednak mało sympatii. To samo wydaje się dotyczyć spółki Autobahn GmbH. Na A24 w Brandenburgii po latach zniesiono ograniczenie prędkości na odcinku między Havelland i Wittstock.

Ograniczenie prędkości do 130 km/h obowiązywało tam od prawie 20 lat. Jednak nie ze względu na środowisko, ale z powodu dużej liczby wypadków, których smutnym punktem kulminacyjnym było masowe zderzenie z udziałem pięciu samochodów i autokaru w lipcu 2002 roku. Wówczas życie straciło sześć osób, w tym pięcioro dzieci.

Ograniczenie prędkości zniesione: Na brandenburskiej autostradzie znów dozwolone jest przekraczanie prędkości

Tak więc teraz na odcinku A24 znów obowiązuje zasada „Wolna podróż dla wolnych obywateli!”. A jednak ograniczenie prędkości pokazało swój efekt – pisze Berliner Zeitung. Przed wprowadzeniem ograniczenia prędkości w 2002 roku doszło tam do 834 wypadków, w których zginęło osiem osób, a 226 zostało rannych. Trzy lata później, z ograniczeniem prędkości, było już 568 wypadków ze 119 rannymi i jedną ofiarą śmiertelną. W 2020 roku w 466 wypadkach rannych zostało 38 osób. Nikt nie zginął.

Nic więc dziwnego, że policja apelowała o kontynuację ograniczenia prędkości. Firma Autobahn GmbH nie zastosowała się jednak do tego zalecenia. „Obawiamy się, że po zniesieniu ograniczenia prędkości liczba wypadków znów wzrośnie” – powiedział „Berliner Zeitung” Christoph Kehling, rzecznik Dyrekcji Północnej Policji i zapowiedział, że rozwój sytuacji będzie monitorowany. Ponadto monitorowane będą zachowania kierowców.
>>> Niemcy: Kobieta najpierw jechała autostradą pod prąd, a następnie porwała policyjny radiowóz

Z powodu rozszerzenia nie ma już podstawy prawnej

Jednak nie jest to do końca takie proste. Bo rozbudowa A24 oznaczała po prostu, że nie było podstawy prawnej do utrzymania ograniczenia prędkości. Ustawa o ruchu drogowym ściśle reguluje, kiedy i gdzie można umieszczać znaki z ograniczeniem prędkości – wyjaśnił badacz wypadków Siegfried Brockmann.

Tylko wtedy, gdy istotny wypadek można powiązać z prędkością, można nakazać ograniczenie prędkości. „To uzasadnienie dla ograniczenia prędkości nie ma zastosowania, jeśli wypadków jest mniej” – podkreślił Brockmann. Dlatego decyzja w sprawie A24 była prawidłowa, nawet jeśli nie wszystkich zadowoli.

>>> Koniec z seniorami za kierownicą? Unia Europejska zapowiada zmiany dotyczące prawa jazdy

Źródło: 24auto.de, PolskiObserwator.de