Katastrofa lotnicza w Kazachstanie: Rozbicie czy zestrzelenie? Trwa śledztwo w sprawie katastrofy lotniczej, do której doszło w środę w pobliżu miasta Aktau w Kazachstanie. Samolot pasażerski linii Azerbaijan Airlines, wykonujący lot J2-8243 z Baku do Groznego, rozbił się na wschodnim wybrzeżu Morza Kaspijskiego. W wyniku wypadku zginęło 38 osób, a 29 pasażerów przeżyło. Azerbejdżan ogłosił dzień żałoby narodowej.
Co wydarzyło się w Aktau?
Według świadków i nagrań w mediach społecznościowych samolot Embraer 190 rozbił się z małej wysokości po wykonaniu dwóch szerokich kół. Wrak zapłonął, a pasażerów uratowano głównie z mniej uszkodzonej tylnej części maszyny. Linie lotnicze i władze wskazały, że maszyna zboczyła z kursu z powodu złych warunków pogodowych, jednak ta wersja wydarzeń budzi wątpliwości.
Pierwotnie zakładano, że samolot zderzył się ze stadem ptaków, co miało wywołać awarię, jednak eksperci lotnictwa, tacy jak Heinrich Großbongardt, twierdzą, że uszkodzenia wraku wskazują na zewnętrzną przyczynę – pisze tagesschau.de.
Katastrofa lotnicza w Kazachstanie: Rozbicie czy zestrzelenie?
Coraz więcej doniesień sugeruje, że samolot mógł zostać przypadkowo zestrzelony przez rosyjskie systemy obrony przeciwlotniczej. W rejonie rosyjskiego Kaukazu, niedaleko Groznego, odnotowano ostatnio ataki ukraińskich dronów, co mogło wywołać alarm rosyjskich sił zbrojnych.
Zdjęcia wraku ukazują dziury w tylnej części maszyny, które eksperci, w tym były analityk francuskiej agencji BEA Bernard Legauffre, porównują do śladów po eksplozjach rakiet ziemia-powietrze. Anonimowe źródła cytowane przez azerbejdżańskie media sugerują, że system Pantsir-S mógł przypadkowo trafić samolot, a piloci zmuszeni byli do awaryjnego lądowania w Aktau.
Przeczytaj też: Norwegia: Autobus z 60 osobami na pokładzie wpadł do morza: trwa akcja ratownicza
Dochodzenie trwa
Rejestratory lotu odnalezione w miejscu katastrofy mogą rzucić nowe światło na przyczyny wypadku. Kazachstańskie władze, w tym wicepremier Kanat Bozumbajew, nie potwierdzają na razie wersji o zestrzeleniu, apelując o wstrzymanie się z ocenami. Tymczasem Kreml przestrzegł przed spekulacjami. „Musimy poczekać na wyniki śledztwa” – powiedział rzecznik Dmitrij Pieskow.
W Azerbejdżanie dzień po katastrofie ogłoszono żałobę narodową. Flagi państwowe opuszczono do połowy masztów, a w południe cały kraj zatrzymał się na minutę ciszy. W Baku, rodzinach ofiar i ocalałych oczekuje się na wyjaśnienia i sprawiedliwość.