Przejdź do treści

Niemcy: “Lot przez komin w Auschwitz”, afera wokół nazistowskich ulotek roznoszonych przez polityka, ale jego partia zyskuje w sondażach

06/09/2023 22:33 - AKTUALIZACJA 06/09/2023 22:33

Niemcy: Skandal wokół Huberta Aiwangera – lider niemieckiej partii w młodości kolportował antysemickie ulotki. Zapraszano w nich do udziału w konkursie, w którym główną nagrodą był „lot przez komin w Auschwitz” albo „roczny pobyt w Dachau – z wyżywieniem i zakwaterowaniem”. Afera z ulotkami, w którą zamieszany jest wicepremier Bawarii i lider partii Wolne Wybory nie zaszkodziła jego partii. Wręcz przeciwnie, poparcie dla niej wzrosło – podał w środę dziennik “Welt”, powołując się na sondaż opublikowany przez dpa.
PRZECZYTAJ: Niemcy mają ogromny problem. „Do 2030 roku państwo stanie się niewydajne”

Skandal wokół Huberta Aiwangera, rozprowadzał antysemickie ulotki

Sondaż wyborców w Bawarii, gdzie zbliżają się wybory landowe, przeprowadzony na zlecenie Sat.1 Bayern i Antenne Bayern wykazał, że ​​partia Wolni Wyborcy, której liderem jest Hubert Aiwanger, odnotowała 15 procent poparcia. To o 4 punkty więcej niż w poprzednim badaniu.  Jak podaje “Welt” sondaż rozpoczął się w poniedziałek, czyli dzień po decyzji premiera Bawarii Markusa Södera (CSU) o pozostawieniu Aiwangera na stanowisku wicepremiera i gospodarki. 

Tak dużego poparcia partia Wolni Wybory nie odnotowała nigdy wcześniej. Jak informują niemieckie media w badaniu partia wyprzedziła m.in. Zielonych, AfD i SPD.
CSU, kierowana przez premiera Bawarii Markusa Södera, uzyskała w tym samym sondażu 37 proc.

Niespełna dwa tygodnie temu „Süddeutsche Zeitung” ujawnił, że w młodości Hubert Aiwanger kolportował ulotki z antysemicką mową nienawiści. 17-letni Aiwanger został przyłapany szkole na noszeniu w plecaku antysemickich broszur. Szkoła ukarała go dyscyplinarnie za to zachowanie. Szerzej na ten temat pisaliśmy w TYM artykule.

Po ujawnieniu skandalu przez “SZ” Aiwanger tłumaczył się, że nie był autorem ulotek. Miał nim być jego starszy brat. Na pytania dot. ulotek, które zadał mu Markus Söder, odpowiadał wymijająco. Twierdził, że nie pamięta zdarzeń sprzed lat. Premier Bawarii, którego partia CSU chce utworzyć koalicję rządzącą z Wolnymi Wyborcami, zdecydował się pozostawić Aiwangera na stanowisku wicepremiera. 24 proc. ankietowanych przez instytut Forsa na zlecenie RTL/ntv  stwierdziło, że brak jego dymisji szkodzi reputacji Bawarii oraz całych Niemiec. 74 proc. było jednak przeciwnego zdania. 
8 października mieszkańcy Bawarii wybiorą nowy parlament swojego landu. 
PRZECZYTAJ: Najwyższy stopień ostrzegawczy w Niemczech. Już za kilka dni zawyją syreny i rozdzwonią się wszystkie telefony

Źródło: dpa, Welt.de, PolskiObserwator.de