Spór w niemieckim sklepie o butelki oleju, interweniowała policja. Niemcy: W supermarkecie pod Stuttgartem wprowadzono limit butelek oleju spożywczego na osobę, co nie spodobało się niektórym klientom, którzy zachowywali się agresywnie wobec pracowników. Kiedy jeden z nich wyszedł przed sklep, aby skonfrontować się z grupą, sytuacja wymknęła się spod kontroli.
Według informacji przekazanych przez policję, zdarzenie miało miejsce w piątek. Grupa pięciu osób chciała jednorazowo kupić więcej butelek oleju spożywczego, niż zezwala na to polityka sklepu. Został wprowadzony limit ilościowy ze względu na wysoki popyt – podaje portal „inFranken„.
Spór w niemieckim sklepie o butelki oleju, interweniowała policja
Dwóch mężczyzn nie chciało zaakceptować wprowadzonych ograniczeń w sprzedaży. Stali się agresywni. Według informacji najpierw zaczęli krzyczeć na kasjerkę. Następnie w trakcie opuszczania terenu supermarketu, rzucali groźbami słownymi w stronę innych pracowników.
>>>Puste półki w niemieckich supermarketach: Tych produktów zaczyna brakować
Agresywni klienci w supermarkecie
36-letni pracownik postanowił podążyć z wałkiem kuchennym w ręce za grupą klientów do ich samochodu. Agresywni klienci odmówili jakiejkolwiek rozmowy. Zamiast tego zaczęli rzucać kamieniami w budynek sklepu.
Na miejscu interweniowała policja.
Deficyt oleju w sklepach
Wojna w Ukrainie znacząco ograniczyła dostawy oleju słonecznikowego do Niemiec. Kraj produkuje tylko niewielką część swoich zapasów, reszta zapotrzebowania (aż 96 proc.) jest uzupełniania importem produktu, z czego 51 proc. stanowi import z Ukrainy, a 27 proc. z Rosji.
>>>Niemcy: Powiększa się lista towarów deficytowych, kolejne dwa towary znikają z półek
Na półkach w sklepach zaczyna brakować wielu produktów, nie tylko wcześniej wspomnianego oleju. Deficyt oleju odczuwają nie tylko obywatele. Producenci mają problem wytworzeniem np. chipsów czy frytek, właśnie przez braki dostaw spowodowane wojną.
Źródło: Inranken.de, PolskiObserwator.de