
Samsung Electronics jest największym na świecie producentem układów pamięci i odpowiada za znaczną część światowej produkcji wysokiej klasy półprzewodników. Firma ogłosiła, że spodziewa się, że zysk w drugim kwartale będzie 15 razy wyższy niż w roku ubiegłym, dzięki ożywieniu cen chipów i większemu popytowi na produkty ze sztucznej inteligencji. Od miesięcy Samsung Electronics i związki zawodowe nie mogą dojść do porozumienia w sprawie nowych układów zbiorowych. W rezultacie ponad 5 tysięcy pracowników zdecydowało się na historyczny krok i przestało pracować, co może mieć globalne konsekwencje dla firmy. Tysiące pracowników Samsunga wyszło na ulice w proteście po niepowodzeniu rokowań zbiorowych. „Dzisiejszy strajk generalny to dopiero początek” – powiedział przywódca związku Son Woo Mok. Strajk ma trwać trzy dni i może mieć znaczący wpływ na produkcję wysokiej jakości chipów pamięci, kluczowych dla światowej gospodarki.

Globalne konsekwencje strajku pracowników Samsunga
Strajk ma trwać trzy dni. W przypadku przedłużenia strajku, mogłoby to „stanowić znaczne ryzyko dla kierownictwa Samsunga w obliczu jego wyścigu o dominację na konkurencyjnym rynku chipów” – pisze n-tv.de.
Półprzewodniki stanowią serce światowej gospodarki i są wykorzystywane w wielu produktach – od sprzętu gospodarstwa domowego, przez telefony komórkowe, po samochody i broń. Są także najważniejszym towarem eksportowym Korei Południowej, w marcu przynosząc temu krajowi 11,7 miliarda dolarów, co stanowi jedną piątą całkowitego eksportu kraju.
Historyczny strajk pracowników Samsunga może mieć dalekosiężne konsekwencje nie tylko dla firmy, ale także dla globalnego rynku półprzewodników. Trzydniowy protest, z udziałem pracowników linii montażowych chipów, stwarza poważne wyzwania dla kierownictwa firmy i podkreśla rosnące napięcia między pracownikami a zarządem w obliczu dynamicznie zmieniającego się rynku technologicznego.
Przeczytaj też: WhatsApp przestaje działać na wielu telefonach, najbardziej dotknięte są modele Samsung i iPhone
Pracownicy Samsunga na ulicach
Pracownicy Samsunga ubrani w czarne kurtki przeciwdeszczowe i niosący wstążki z napisem „Walcz z Solidarnością”, tysiące pracowników zgromadziło się przed fabryką firmy w Hwaseong, na południe od Seulu. Według związku, do protestu przystąpiło około 5200 osób. „Czy kierownictwo nadal wierzy, że nie będzie to miało wpływu na linię produkcyjną?” – zapytał Lee Hyun Kuk, wiceprezes związku. Jeden z członków związku, nie podając swojego nazwiska, stwierdził: „Tworzymy historię”. Od stycznia zarząd Samsunga prowadzi negocjacje z krajowymi związkami zawodowymi Samsung Electronics. Strony nie doszły do porozumienia, a strona związkowa odrzuciła ofertę firmy dotyczącą podwyżki wynagrodzeń o 5,1 proc., domagając się jednocześnie poprawy wymiaru corocznych urlopów i przejrzystości premii za wyniki. Związek, który liczy około 30 000 członków – czyli ponad jedną piątą całej siły roboczej firmy – ogłosił trzydniowy strajk, po tym jak w czerwcu pracownicy strajkowali przez jeden dzień, po raz pierwszy w historii firmy.