Przejdź do treści

Pracownicy budowlani fabryki Tesli skarżą się na nieludzkie warunki pracy. „Umrę w tej fabryce”

17/11/2022 21:00 - AKTUALIZACJA 22/11/2023 18:28

Wiadomości ze świata – Problemy fabryki Tesli. Jak informuje brytyjski dziennik „The Guardian”, pracownicy budowlani w Tesla Gigafactory w Austin złożyli skargę do odpowiedzialnego ministerstwa pracy. Warunki pracy są też podobno trudne w fabryce Tesli w Szanghaju. Podczas blokady w czasie pandemii, pracownicy musieli spędzić noc na podłodze fabryki, aby utrzymać produkcję.
>>> Elon Musk ma problem z Polakami. Nowa fabryka Tesli w Niemczech okazała się fiaskiem

Problemy fabryki Tesli w Austin

Amerykański producent samochodów Tesla otworzył w tym roku już dwa duże zakłady produkcyjne. W marcu „Giga Berlin” w Grünheide (Brandenburgia) świętował dostarczenie pierwszych modeli „made in Germany”, a zaledwie kilka tygodni później supremo e-samochodów otworzył kolejną gigafabrykę w swojej siedzibie w Austin (Teksas). Podczas gdy w Giga Berlin rozpoczęły się już przygotowania do rozbudowy, prace budowlane nad „sercem Tesli”, jak szef firmy Elon Musk nazwał fabrykę w Austin, trwają. Pracownicy budowlani skarżą się jednak na ekstremalne warunki pracy i brakujące pensje.

Pracownicy potępiają warunki pracy podczas budowy zakładu

Jak podaje Guardian, skarżący nie są bezpośrednio pracownikami Tesli, ale pracownikami wykonawców zaangażowanych w budowę i rozbudowę fabryki. Jeden z pracowników, Victor według brytyjskiej gazety, złożył skargę we wtorek, 15 listopada, zarzucając Tesli sfałszowanie certyfikatów ukończenia obowiązkowych szkoleń, które według niego nigdy się nie odbyły. Pracownik budowlany skarżył się również na „nieludzkie” warunki podczas pracy. Na przykład jego zespół musiał pracować na dachu fabryki w nocy bez świateł i przy dymiących turbinach bez masek ochronnych.

Pracownik budowlany, opisał również zdarzenie, w którym jeden z jego kolegów z pracy złamał rękę podczas pracy w fabryce Tesli w Teksasie. Z powodów finansowych wrócił na miejsce ze złamaną ręką. „Umrę w tej fabryce”, powiedział rzekomo Victor swojej żonie, jak podaje Guardian. Inni „sygnaliści”, których nazwiska nie są znane, skarżyli się na brakujące wypłaty wynagrodzeń i nieodpowiednie wynagrodzenie za nadgodziny. Nierówne płace sprawiły też sporo kłopotów w „Giga Berlinie” Tesli. Nowi pracownicy byli najwyraźniej lepiej opłacani niż ci, którzy byli dłużej zatrudnieni przez producenta e-samochodów.

>>> Polacy dojadą do fabryki Tesli pod Berlinem bezpośrednimi busami

Źródło: Bw24.de, PolskiObserwator.de