Przejdź do treści

Troje dzieci w stanie krytycznym po zatruciu grzybami. Fatalna pomyłka podczas rodzinnego grzybobrania

Tagi:
15/10/2024 18:51 - AKTUALIZACJA 15/10/2024 18:51

Troje dzieci w stanie krytycznym po zatruciu grzybami. We wtorek wieczorem troje małych pacjentów trafiło do Uniwersyteckiego Szpitala w Essen po zjedzeniu trujących grzybów. Sytuacja jest alarmująca, ponieważ jedynym ratunkiem dla ich życia jest transplantacja wątroby. Dzieci są w bardzo ciężkim stanie i zostały przewiezione do kliniki, która specjalizuje się w tej dziedzinie. (Dalsza część artykułu poniżej)

Makabryczny wypadek w berlińskim metrze

Troje dzieci w stanie krytycznym po zatruciu grzybami

Z informacji przekazanych przez szpital wynika, że mamy do czynienia z dwoma niezależnymi przypadkami. Dzieci zostały przetransportowane z ich rodzinnych miejscowości do Essen, gdzie mogą być przeprowadzone ratujące życie transplantacje wątroby – podaje RTL. Oprócz trojga dzieci w wieku szkolnym i nastoletnim, także ich rodzice doświadczyli skutków zatrucia. Dorośli są hospitalizowani na oddziałach intensywnej terapii w innych placówkach. Przeczytaj także: Ponad 30 tys. zł kary za kosze pełne borowików. Grzybiarze przekroczyli dozwolone limity

Obie rodziny zbierały grzyby, które następnie przygotowały do spożycia. Niestety, mogło dojść do pomyłki z toksycznym grzybem, znanym jako Muchomor zielonawy (Amanita phalloides), który jest bardzo podobny do jadalnych pieczarek. W sprzyjających warunkach pogodowych ten niebezpieczny grzyb występuje w różnych regionach Niemiec. Knollenblätterpilz występuje w zielonej oraz białej wersji, przy czym ta druga niemal do złudzenia przypomina pieczarkę. Już spożycie niewielkiej ilości tego grzyba może być śmiertelne, ponieważ jego toksyny prowadzą do niewydolności wątroby, a pacjenci mogą popaść w stan śpiączki wątrobowej. Tylko szybka transplantacja może uratować ich życie.

Obecnie szpital w Essen nie jest w stanie udzielić informacji na temat stanu zdrowia trojga dzieci. Są one częściowo przytomne lub w stanie ograniczonej świadomości, a ich stan może się zmieniać z godziny na godzinę. Mimo to istnieje nadzieja, że przynajmniej jedno z dzieci uda się uratować bez konieczności przeprowadzania transplantacji.