Konsumentów w Niemczech czeka kolejna nieprzyjemna niespodzianka: jeden z ich ulubionych produktów spożywczych znacznie podrożeje. Choć powody podwyżki cen nie są nowe, nie zmienia to faktu, że znacząca podwyżka budzi obawy w społeczeństwie. Chodzi bowiem o produkt, który gości na stołach w niemieckich domach codziennie. Uwielbiają go zarówno dorośli, jak i dzieci. Według rolników konsumenci muszą przygotować się na olbrzymie podwyżki we wszystkich supermarketach i dyskontach.
Ulubiony produkt spożywczy Niemców podrożeje niemal dwukrotnie
Produkt, o którym mowa, jest nie tylko zdrowy, ale również powszechnie ceniony. Istnieje wiele przysłów związanych z tym owocem. W przeszłości każdy mógł sobie na niego pozwolić. Gdy ceny borówek, malin i truskawek były wysokie, konsumenci sięgali po ten popularny, rodzimy owoc. W Niemczech uprawianych jest dziesiątki jego odmian. Ci, którzy preferują lokalne produkty, również wybierają go szczególnie często. Do tej pory był on bezkonkurencyjny pod względem ceny – aż do teraz. Niemieccy sadownicy przewidują katastrofę. Ulubiony owoc Niemców może wkrótce kosztować dwa razy więcej niż na początku roku. Powodem są rekordowo słabe zbiory.
Kapryśna pogoda wyrządziła w tym roku wiele szkód w sadach i na polach. W niektórych krajach związkowych, takich jak Saksonia i Turyngia, duże przymrozki, które niespodziewanie pojawiły się wiosną, spowodowały zamarznięcie kwiatów drzew owocowych. Następnie gradobicie zniszczyło plony. Później częste i intensywne ulewy spowodowały dodatkowe straty w uprawach. W efekcie niektóre gospodarstwa rolne straciły w tym roku aż 90 procent swoich zbiorów jabłek. W Nadrenii Północnej-Westfalii brakuje teraz pięćdziesięciu procent jabłek – i to w ciągu zaledwie jednego roku.
Badenia-Wirtembergia i Dolna Saksonia miały więcej szczęścia, jeśli chodzi o pogodę. Tam zbiory będą dobre. Sześćdziesiąt procent całkowitej liczby jabłek pochodzi z tych dwóch krajów związkowych. Bardzo słabe zbiory w innych regionach będą miały wpływ na znaczne podwyżki cen. Eksperci przewidują ogromny wzrost cen jabłek w supermarketach i dyskontach. Drożyzna owoców odbija się także na cenach soków, dżemów i innych przetworów. (Dalsza część artykułu poniżej)
Przeczytaj także: Nowa sieć supermarketów zyskuje popularność w Niemczech – jest zupełnie inna niż tradycyjne sklepy
Słabe zbiory jabłek w 2024 roku, Niemcy mówią o najgorszych zbiorach w ciągu dekady
Oczekuje się, że zbiory jabłek w Niemczech w 2024 r. będą o 26,3% niższe od dziesięcioletniej średniej. Niemieccy sadownicy spodziewają się, że zbiorą około 734 000 ton owoców. Oznacza to, że będą to najniższe zbiory jabłek od 2017 roku – informuje portal sadowniczy landundforst.de.
Ponieważ popyt na jabłka jest znacznie większy, tony tych owoców są również importowane. Jednak tegoroczne zbiory za granicą również są słabsze niż oczekiwano. Dotyczy to także wiśni, gruszek i śliwek. Należy zatem spodziewać się wzrostu cen owoców. Ile dokładnie będzie trzeba zapłacić za tegoroczne jabłka, jeszcze dokładnie nie wiadomo. Według ekspertów podwyżki jednak będą znaczące.
Przeczytaj także: Niemcy rezygnują ze spożywania warzyw i owoców. ‘Jest ciężko’
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu. Śledź nasz portal PolskiObserwator.de na Google News, aby na bieżąco otrzymywać najnowsze wiadomości z Niemiec i ze świata, a także praktyczne informacje dotyczące życia w Niemczech. Dołącz także do naszej społeczności na Facebooku!