Przejdź do treści

Wyciekła tajna rozmowa: Wiadomo, co Zełenski powiedział Trumpowi w Bazylice św. Piotra

02/05/2025 16:01 - AKTUALIZACJA 02/05/2025 16:02

Wyciekła tajna rozmowa Trumpa z Zełenskim. Podczas uroczystości pogrzebowych papieża Franciszka doszło do nieoczekiwanego spotkania dwóch kluczowych postaci międzynarodowej sceny politycznej – Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa. Krótkie, lecz intensywne spotkanie w murach Bazyliki św. Piotra, według zachodnich mediów, może mieć daleko idące skutki zarówno dla wojny w Ukrainie, jak i przyszłych relacji USA–Rosja. (Dalsza część artykułu poniżej)

Wyciekła tajna rozmowa Trumpa z Zełenskim

Według informacji ujawnionych przez amerykański portal Axios, prezydent Ukrainy wykorzystał 15-minutową rozmowę, aby wezwać Trumpa do przyjęcia bardziej stanowczej postawy wobec Władimira Putina. „Putin nie ustąpi, jeśli USA nie zwiększą presji” – miał powiedzieć Zełenski według dwóch źródeł. Przeczytaj także: Trump grozi Putinowi. Padły mocne słowa po spotkaniu z Zełenskim

Trump odpowiedział, że być może „będzie musiał zmienić swoje podejście” do rosyjskiego przywódcy. Jeszcze tego samego dnia na platformie Truth Social wyraził wątpliwości co do intencji Putina: „To wszystko sprawia, że zaczynam myśleć, iż on wcale nie chce zakończyć tej wojny – tylko mnie zwodzi”, napisał Trump, odnosząc się do rosyjskich ataków powietrznych na Kijów.

Krym i warunki pokoju: najtrudniejszy temat rozmowy

Kluczowym punktem rozmów była kwestia zaanektowanego przez Rosję Krymu. Zełenski miał powtórzyć, że Ukraina nigdy nie uzna rosyjskiej przynależności półwyspu. Trump z kolei zaznaczył, że nie będzie tego wymagać od Ukrainy, choć jego plan pokojowy przewiduje uznanie Krymu za rosyjski przez USA – ale nie przez Kijów.

Według Axios, Zełenski wykazał jednak gotowość do kompromisów, pod warunkiem uzyskania wiarygodnych gwarancji bezpieczeństwa.

Inna atmosfera niż w Białym Domu

W odróżnieniu od dramatycznego spotkania w Białym Domu w lutym, kiedy Zełenski został ostro zaatakowany przez Trumpa i wiceprezydenta JD Vance’a, rozmowa w Watykanie przebiegła w znacznie spokojniejszym tonie. Eksperci przypisują to m.in. nieobecności Vance’a oraz kontrowersyjnego specjalnego wysłannika USA Steve’a Witkoffa, który według kręgów ukraińskich sprzyja stanowisku Moskwy.

Trump: „Jeśli mamy to podpisać, podpiszmy teraz”

Już 30 kwietnia – zaledwie kilka dni po spotkaniu – USA i Ukraina podpisały przełomową umowę surowcową. Dokument przewiduje utworzenie funduszu odbudowy Ukrainy, zasilanego z opłat licencyjnych za wydobycie ukraińskich surowców, m.in. metali ziem rzadkich, ropy i gazu.

Zełenski określił ją jako „pierwszy konkretny rezultat spotkania w Watykanie” i podkreślił, że porozumienie ma charakter „naprawdę równorzędny”.

Według New York Post, Trump podczas rozmowy w Watykanie miał naciskać na szybką finalizację porozumienia: „Rosja jest większa i silniejsza. Jeśli mamy zawrzeć umowę – podpisz ją”. Dla Zełenskiego mogło to być nie tylko polityczne wsparcie, ale i sygnał zmiany tonu w podejściu Trumpa do konfliktu.

Punkt zwrotny w relacjach Trump–Zełenski?

Spotkanie w Rzymie może oznaczać przełom w relacjach między liderami USA i Ukrainy. Po nieudanym szczycie w lutym, który niemal zakończył rozmowy, Zełenski otrzymał sygnał gotowości Trumpa do dialogu. Mimo ostrzeżeń doradców, zdecydował się na ryzykowną rozmowę – i jak się wydaje, przyniosła ona pierwsze efekty.

Na razie nie wiadomo, czy zmiana tonu Trumpa wobec Moskwy będzie trwała. Zełenski nie ma jednak wątpliwości: bez wyraźnego wsparcia USA wojna się nie zakończy.