
Wzrost liczby upadłości firm w Niemczech: W obliczu pogorszenia koniunktury gospodarczej liczba upadłości przedsiębiorstw w Niemczech w dalszym ciągu gwałtownie rośnie. W grudniu 2024 Federalny Urząd Statystyczny odnotował o 13,8 proc. więcej zarejestrowanych postępowań upadłościowych niż w tym samym okresie roku poprzedniego. W październiku 2024 ich liczba wzrosła o 35,9 proc. – najwięcej od dziesięciu lat. Eksperci nie spodziewają się niczego dobrego w 2025 roku. Bardzo prawdopodobnie, że ich liczba w tym roku będzie jeszcze większa.

Wzrost liczby upadłości firm w Niemczech: możliwy rekord w 2025 roku
W październiku, za który dostępne są ostateczne dane, liczby poszybowały w górę: sądy rejonowe zgłosiły 2012 upadłości spółek – o 35,9 procent więcej niż rok wcześniej. Wierzytelności wierzycieli wyniosły około 3,8 mld euro, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w roku poprzednim (1,6 mld euro). Główny analityk DIHK, Volker Treier, mówi o „wyraźnym sygnale ostrzegawczym”. „Upadłości przedsiębiorstw osiągnęły najwyższy poziom w październiku od dziesięciu lat”.
Według danych statystycznych, w październiku 2024 roku 5,9 firm na 10 000 ogłosiło upadłość, co najbardziej dotknęło branże takie jak transport i magazynowanie, budownictwo oraz gastronomia. Liczba upadłości konsumenckich wzrosła o 10,8%, osiągając 6 237 przypadków.
Przeczytaj także: Znany niemiecki sprzedawca opon ogłosił upadłość
Firma Creditreform przewiduje, że liczba upadłości przedsiębiorstw w Niemczech za 2024 rok osiągnie 22 400, co byłoby najwyższym wynikiem od 2015 roku. W 2025 roku liczba ta może wzrosnąć jeszcze bardziej i przekroczyć rekordowy poziom z 2009 roku, kiedy odnotowano ponad 32 000 przypadków upadłości. Tendencja ta wskazuje na rosnące trudności ekonomiczne, które dotykają zarówno przedsiębiorstwa, jak i konsumentów.
Przyczyny wzrostu liczby upadłości firm w Niemczech
Lista problemów, z którymi zmagają się przedsiębiorstwa, jest długa i obejmuje m.in.:
- Wysokie koszty energii, które obciążają budżety firm,
- Rozbudowaną biurokrację, utrudniającą prowadzenie działalności,
- Niepewność polityczną, która hamuje inwestycje,
- Zmniejszoną konsumpcję ze strony klientów, wynikającą z oszczędności w trudnych czasach.
Dodatkowo, zakończenie tymczasowych regulacji wprowadzonych w trakcie pandemii COVID-19, które miały na celu powstrzymanie fali bankructw, przyczyniło się do pogorszenia sytuacji. Te czynniki składają się na trudne warunki ekonomiczne, które zwiększają ryzyko upadłości wielu firm w różnych branżach, pisze WELT.