
Jedno z państw UE podjęło radykalną decyzję. W ostatnich latach coraz więcej miast europejskich stawia na zrównoważony rozwój i dąży do ograniczenia emisji spalin oraz zanieczyszczeń w miastach. Wśród tych działań wyróżnia się decyzja jednej z europejskich stolic, która wprowadza radykalne ograniczenia w ruchu samochodowym. To krok w stronę bardziej zielonej i przyjaznej dla mieszkańców przestrzeni. Jakie zmiany czekają mieszkańców tego miasta, i czy inne metropolie pójdą w jego ślady? (Dalsza część artykułu poniżej)

Jedno z państw UE podjęło radykalną decyzję
W kontekście zaostrzających się przepisów ochrony środowiska, coraz więcej miast na Starym Kontynencie rozważa ograniczenie ruchu samochodowego. We Francji, ta wizja staje się rzeczywistością. Mieszkańcy Paryża zagłosowali za zakazem wjazdu samochodów na 500 ulic, w ramach referendum, które zmieni oblicze miejskiej przestrzeni. Przeczytaj także: UE ustala maksymalny wiek kierowcy. Wielka zmiana w przepisach w 2025 roku
Decyzja ta nie jest całkowitym zaskoczeniem, bowiem władze Paryża od lat podejmują działania zmierzające do zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza, takie jak likwidacja miejsc parkingowych na ulicach, rozszerzenie stref pieszych oraz promowanie transportu publicznego – podaje KA Insider. Wynik głosowania potwierdza jednak, że społeczeństwo Paryża zmienia swoje podejście do mobilności miejskiej.
Skutki decyzji: więcej przestrzeni zielonej, mniej parkingów
Oprócz oczywistych korzyści dla środowiska i zdrowia mieszkańców, ta decyzja ma prowadzić do kilku istotnych zmian w samym mieście. Wśród nich znajdą się:
- Przekształcenie przestrzeni miejskiej – ulice zamienią się w strefy piesze, z drogami rowerowymi i parkami.
- Redukcja miejsc parkingowych – w ciągu najbliższych kilku lat zniknie około 10 000 miejsc parkingowych.
- Poprawa jakości życia – mniejsza hałas i zanieczyszczenie powietrza sprawią, że miasto stanie się bardziej przyjazne dla jego mieszkańców.
Zmiana wejdzie w życie stopniowo, w ciągu najbliższych 3-4 lat, co oznacza, że nie zostanie zrealizowana przez obecne władze Paryża, kierowane przez Anne Hidalgo, zgodnie z informacjami podanymi przez Karlsruhe Insider.
Paryż nie jest jedynym miastem, które przyjęło takie rozwiązania. Inne europejskie stolice, jak Amsterdam czy Oslo, już wprowadziły podobne ograniczenia, a Berlin i Kopenhaga rozważają opcje zmniejszenia natężenia ruchu samochodowego. Przyszłość dużych miast europejskich zdaje się zmierzać w stronę, w której samochody staną się wyjątkiem, a nie normą. Paryż wyznacza nowy kierunek – pozostaje tylko pytanie, które miasto pójdzie w jego ślady.