
Picie alkoholu w samolocie to temat, który budzi wiele pytań, szczególnie gdy ceny alkoholu serwowanego przez linie lotnicze są wysokie. Wiele osób zastanawia się, czy mogą zabrać własny alkohol i napić się go podczas lotu. Chociaż wydaje się to kuszącą opcją, to niestety jest to zabronione, a konsekwencje tego mogą być bardzo poważne. W tym artykule wyjaśniamy, dlaczego picie własnego alkoholu w samolocie jest zakazane i jakie mogą być tego konsekwencje.

Zakaz picia własnego alkoholu w samolocie
Większość linii lotniczych, takich jak EasyJet, Eurowings, Lufthansa czy Ryanair, wyraźnie zaznacza w swoich warunkach przewozu, że pasażerowie nie mogą spożywać alkoholu, który sami przynieśli na pokład samolotu. Na przykład, EasyJet określa to w ten sposób: „Pasażerom zabrania się spożywania alkoholu na pokładzie EasyJet, z wyjątkiem alkoholu zakupionego na pokładzie przez usługę Eat.Drink.Shop.” Podobnie Eurowings stwierdza: „Spożywanie własnych napojów alkoholowych na pokładzie jest zabronione.”
Przeczytaj także: Rzeczy, których stewardesa nigdy nie zamówiłaby w samolocie – 5 produktów, których lepiej unikać na pokładzie
Głównym powodem tego zakazu jest bezpieczeństwo. Jeśli pasażerowie mogliby pić alkohol przyniesiony z domu, załoga straciłaby kontrolę nad ilością spożywanego alkoholu. Jak wyjaśnia Eurowings, bezpieczeństwo pasażerów i załogi jest priorytetem. Osoby pod wpływem alkoholu mogą stanowić zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także dla innych pasażerów oraz członków załogi. Ponadto, alkohol zakupiony na pokładzie samolotu jest kontrolowany przez personel, co pozwala monitorować jego spożycie i w razie potrzeby je ograniczyć.
Dodatkowo, napoje alkoholowe o zawartości powyżej 70% alkoholu znajdują się na liście przedmiotów zakazanych w kabinie samolotu, ponieważ stanowią one poważne zagrożenie.
Jakie kary grożą za picie własnego alkoholu?
Choć nie ma jednej, uniwersalnej kary za picie własnego alkoholu w samolocie, linie lotnicze zastrzegają sobie prawo do podjęcia kroków prawnych przeciwko osobom, które złamią ten zakaz. Przykładowo, jeśli lot musi zostać przekierowany z powodu zachowania nietrzeźwego pasażera, może to wiązać się z ogromnymi kosztami. Jak tłumaczy prawnik podróżny, Paul Degott, w przypadku konieczności zmiany trasy lotu, pasażerowie mogą zostać obciążeni kosztami w wysokości nawet 100 000 euro, podaje lvz.de. W skrajnych przypadkach, w zależności od przepisów danego kraju, pasażerowie mogą zostać aresztowani.
Warto także wspomnieć, że linie lotnicze mogą zablokować przyszłe podróże takich pasażerów. Na przykład, Ryanair w 2025 roku pozwał pasażera, który był pod wpływem alkoholu na pokładzie samolotu lecącego do Lanzarote, domagając się 15 000 euro odszkodowania za poniesione straty związane z nieplanowanym lądowaniem, kosztami związanymi z noclegiem pasażerów oraz opłatami za obsługę i zamianę załogi.
Sprawdź: Nikt nie chce tam siedzieć, mimo że to najlepsze miejsce w samolocie
Specjalne szkolenie dla załogi
Choć nie ma stałej granicy promili, która obowiązuje we wszystkich liniach lotniczych, personel pokładowy jest odpowiednio przeszkolony, by rozpoznać objawy upojenia alkoholowego. W przypadku, gdy pasażerowie wykazują oznaki nietrzeźwości, załoga ma odpowiednie procedury, by zadbać o ich bezpieczeństwo, a także bezpieczeństwo innych pasażerów na pokładzie.