
Zatrzymania i masowe deportacje z Niemiec. Od stycznia Niemcy testują nowy sposób na przyspieszenie deportacji osób, które według unijnych przepisów powinny ubiegać się o azyl w innym kraju UE. Pilotowy projekt, realizowany na granicy z Austrią, ma zwiększyć skuteczność systemu i ograniczyć liczbę osób, które pozostają w Niemczech pomimo decyzji o ich przekazaniu do innego państwa. Inicjatywa jest odpowiedzią na narastające problemy związane z nieefektywną realizacją tzw. procedur dublińskich. Choć w zeszłym roku niemieckie władze uzyskały zgodę na deportację dziesiątek tysięcy osób, w praktyce udało się wykonać tylko niewielką część z tych decyzji. Czy nowe rozwiązania pozwolą skutecznie zmienić ten stan rzeczy? (Dalsza część artykułu poniżej)

Zatrzymania i masowe deportacje. Niemcy podjęli zdecydowane działania
Od stycznia Niemcy testują nowy sposób na przyspieszenie deportacji osób, które według unijnych przepisów powinny ubiegać się o azyl w innym kraju UE. Pilotowy projekt, realizowany na granicy z Austrią, ma zwiększyć skuteczność systemu i ograniczyć liczbę osób, które pozostają w Niemczech pomimo decyzji o ich przekazaniu do innego państwa. Inicjatywa jest odpowiedzią na narastające problemy związane z nieefektywną realizacją tzw. procedur dublińskich. Choć w zeszłym roku niemieckie władze uzyskały zgodę na deportację dziesiątek tysięcy osób, w praktyce udało się wykonać tylko niewielką część z tych decyzji. Czy nowe rozwiązania pozwolą skutecznie zmienić ten stan rzeczy? Przeczytaj także: Niemcy podsumowali kontrole na granicach. Tysiące zawróconych, setki zatrzymanych
Na granicy Niemiec z Austrią rozpoczęto testowanie nowego systemu mającego na celu szybsze odsyłanie migrantów do krajów UE odpowiedzialnych za ich procedury azylowe – podaje n-tv. Jak wynika z odpowiedzi rządu federalnego na interpelację posłów FDP, projekt ten jest realizowany w ramach działań zapowiedzianych we wrześniu przez minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser.
Już w zeszłym roku politycy Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) i Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) domagali się, by Niemcy całkowicie wstrzymały przyjmowanie nowych wniosków o azyl na swoich granicach i bezpośrednio odsyłały migrantów. Jednak ministerstwo spraw wewnętrznych wyraziło wątpliwości prawne wobec takiego rozwiązania i zaproponowało inne podejście.
Nowe procedury zakładają utworzenie specjalnych miejsc detencyjnych przy granicach oraz zapewnienie stałej dostępności sędziów administracyjnych, którzy mogliby podejmować szybkie decyzje w sprawie deportacji. Dodatkowo pracownicy Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców (Bamf) mają przyspieszać rozpatrywanie wniosków w ramach systemu dublińskiego, co pozwoli na sprawniejsze wydalanie migrantów.
Z danych Bamf wynika, że w 2024 roku Niemcy złożyły 74 583 wnioski o przekazanie migrantów do innych krajów UE. Europejscy partnerzy zgodzili się na 44 431 przypadków, jednak w rzeczywistości udało się przeprowadzić zaledwie 5827 deportacji. Włochy, mimo że zaakceptowały ponad 10 000 wniosków, przyjęły zaledwie trzech migrantów. Często problemem jest również powolne działanie niemieckiej administracji, która nie jest w stanie przeprowadzić procedur w wymaganym czasie. Czy nowy system pozwoli na zwiększenie skuteczności deportacji? Wyniki testów mają być znane w najbliższych miesiącach.