Przejdź do treści

Niemcy robią to co zapowiadali. Ruszyły deportacje, kolejny samolot odleciał z lotniska

Tagi:
17/02/2025 17:42 - AKTUALIZACJA 25/02/2025 11:39
Zatrzymania i masowe deportacje

Niemcy robią to co zapowiadali. W zaledwie tydzień przed wyborami do Bundestagu, niemiecki rząd przeprowadził kontrowersyjną akcję deportacyjną, w wyniku której z Hannoveru poleciało 50 odrzuconych azylantów. Cała operacja budzi liczne kontrowersje, szczególnie w kontekście zbliżających się wyborów. Organizacje protestujące przeciwko deportacjom twierdzą, że jest to działanie mające na celu zdobycie głosów wyborców, kosztem grupy 50 osób, które przez wiele lat mieszkały, pracowały i prowadziły normalne życie w Niemczech. (Dalsza część artykułu poniżej)

Witanie pasażerów na pokładzie

Niemcy robią to co zapowiadali. Odleciał kolejny samolot

W nocy z niedzieli na poniedziałek, na lotnisku w Hannoverze pojawiły się samochody policyjne z różnych części Niemiec. Transportowały one osoby, które zostały uznane za nieuprawnione do pobytu w Niemczech, do regionu Dolnej Saksonii. Jak podaje niemiecki portal Focus, 50 deportowanych zostało przetransportowanych do specjalnego sektora na lotnisku, gdzie czekali na swój lot do Iraku. Przeczytaj także: Paraliż na niemieckich lotniskach. Samoloty nie mogą odlecieć, odwołano ponad 1000 lotów

Akcję skrytykowała Oda Becker, członkini „Sieci przeciwko deportacjom” z Hannoveru. „Jesteśmy przekonani, że to manipulacja wyborcza, która odbywa się kosztem tych 50 osób, które nie są przestępcami, a ludźmi, którzy żyli tutaj od wielu lat, mają rodziny, pracują i prowadzą normalne życie. Często są to osoby z mniejszości, takie jak Jezydzi, które wciąż borykają się z poważnym zagrożeniem w Iraku” – powiedziała Becker w rozmowie z mediami.

Protesty przeciwko deportacjom

Jak podaje serwis „NonstopNews”, samolot, który zabrał deportowanych, był czarterem tureckiej linii lotniczej, specjalizującej się w organizowaniu lotów deportacyjnych dla niemieckiego rządu. Początkowo planowany na godzinę 8:00, lot opóźnił się i ostatecznie wystartował o godzinie 9:18. Przeciwko deportacjom protestowały organizacje broniące praw uchodźców. „Rada uchodźców Dolnej Saksonii” zorganizowała demonstrację, a na lotnisku pojawiła się mała grupa protestujących.