Przejdź do treści

Samochód potrącił matkę z dzieckiem w wózku. 41-latka nie żyje, dziecko przeszło pilną operację

09/03/2024 19:12 - AKTUALIZACJA 09/03/2024 19:12

Dramat w Berlinie: Zmarła potrącona 41-latka. Do zdarzenia doszło w sobotę, 9 marca około 10 rano. Samochód potrącił kobietę z wózkiem dziecięcym na placu budowy w pobliżu Leipziger Platz, niedaleko centrum handlowego Mall of Berlin. Kobieta nie żyje, jej 4-letnie dziecko przeszło pilną operację.
Przeczytaj: Dramatyczne sceny w Niemczech. Ojciec porwał 2-letniego syna i spowodował wypadek, dziecko zostało poważnie ranne

Zmarła potrącona 41-latka, jej 4-letnie dziecko przeszło pilną operację

Kobieta zginęła, a cztery inne osoby zostały poważnie ranne w wypadku drogowym w Berlinie w sobotę rano. Jak poinformowała niemiecka policja, 41-latka zmarła w szpitalu. Jej 4-letnie dziecko, które również zostało poważnie ranne, musiało przejść operację w trybie nagłym. Ratownicy przeprowadzili wcześniej próby reanimacji obojga. Partner i siostra kobiety również trafiła do szpitala. Cała czwórka odwiedzała stolicę jako turyści.

Według informacji straży pożarnej, do kolizji między samochodem a dwoma pieszymi na Leipziger Straße doszło około 10 rano. Według raportu, samochód potrącił kobietę z wózkiem dziecięcym na placu budowy w pobliżu Leipziger Platz, niedaleko centrum handlowego Mall of Berlin.

83-letni kierowca również został ranny w kolizji. Po leczeniu ambulatoryjnym i pobraniu próbki krwi pozwolono mu odjechać. Wypadek spowodował również zderzenie z innym samochodem, którego kierowca również został poważnie ranny.

Straż pożarna początkowo mówiła o „16 poszkodowanych osobach”, którymi musiały zająć się służby ratunkowe. Łącznie siedem osób zostało przewiezionych do szpitala w celu dalszego leczenia. Na miejscu znajdowało się 48 służb ratunkowych.

Wypadek w Niemczech, w którym jadący pod prąd kierowca zabił dwie Polki, nowe informacje policji

Nowe informacje na temat wypadku na A38, w którym zginęły dwie Polki – W wypadku, spowodowanym przez kierowcę jadącego pod prąd zginęły dwie Polki. Trwające śledztwo wskazuje również na możliwą odpowiedzialność policjantów, którzy ścigali uciekającego kierowcę. Nowe szczegóły ujawniają, jak doszło do tego dramatycznego zdarzenia. 

Według informacji przekazanych przez dyrektora policji krajowej Mario Schwana podczas czwartkowej sesji komisji ds. wewnętrznych, 57-letni sprawca wypadku wjechał w niewłaściwą stronę na autostradę A14 dwa razy oraz raz na autostradę A38. Jak informuje rozgłośnia MDR ustalono, że początkowo miał on pasażera w samochodzie, który wysiadł w Hohenerxleben i tam został przesłuchany przez policję.
Przeczytaj: Śmiertelny wypadek pod Berlinem. Zginęła para Polaków, cztery osoby ranne

Podczas przesłuchiwania pasażera, kierowca zaczął uciekać z miejsca kontroli drogowej. Policjanci zaczęli go ścigać. Odnaleźli go na autostradzie  A14, na którą wjechał w przeciwnym kierunku na Rasthof Plötzetal. W pościgu za uciekającym uczesniczyły dwa radiowozy, dwa nieoznakowane samochody policji i helikopter.

Nadal nie jest jasne, dlaczego funkcjonariusz prowadzący akcję policyjną nie przerwał pościgu, gdy helikopter namierzył uciekający pojazd. Prokuratura podejrzewa dwóch funkcjonariuszy o naruszenie przepisów dotyczących bezpieczeństwa drogowego, ponieważ ścigali oni uciekiniera podążając tak samo jak pod prąd. Taką informację przekazał w połowie luetego stacji MDR prokurator Dennis Cernota.

tragicznym wypadku, do którego doszło przed świętami Bożego Narodzenia na autostradzie A38 w pobliżu Eisleben w Niemczech, życie straciły dwie niewinne kobiety, Alicja i Renata oraz 57-latek, który uciekał przed policją. Według policji mężczyzną był wielokrotny recydywista, który spędził już kilka lat w więzieniu.
Źródło: Tag24.de, PolskiObserwator.de