Korzystasz z kontenerów na odzież używaną? Oto gdzie tak naprawdę trafiają twoje ubrania

Wiadomości z Niemiec – Niemcy co roku pozbywają się około 1,3 mln ton starych ubrań. Tekstylia trafiają zazwyczaj do pojemników na odzież używaną. Niewielu jednak wie, co tak naprawdę dzieje się z wyrzucanymi przez nas rzeczami. Jak się okazuje, to jeden wielki biznes.
Czytaj także: Whatsapp wprowadził nową funkcję: Oto co się stanie, gdy długo naciskasz przycisk wysyłania

W 2020 roku 88 procent nieużywanej odzieży trafiło do wszystkim znanych kontenerów. Według badania instytutu Forsa 85% obywateli oddaje stare ubrania z myślą o tym, aby ktoś inny mógł jeszcze z nich skorzystać. Inne powody to chęć wsparcia osób potrzebujących i organizacji charytatywnych (88%) oraz ochrona środowiska (54%).

Centrum Doradztwa Konsumenckiego NRW już od jakiegoś czasu ma wątpliwości co do składowania starej odzieży w kontenerach. Większość osób jest przekonana, że w ten sposób oddaje swoje dobrze zachowane ubrania potrzebującym. Sytuacja wygląda nieco inaczej. Jak informuje Sächsische Zeitung, organizacje charytatywne otrzymują od second-handów około 15 centów za kilogram tekstyliów. W przypadku tony kwota ta wynosi od 130 do 150 euro. Niektóre organizacje przeczesują kontenery w poszukiwaniu ubrań w dobrym stanie, które następnie oddają lub tanio sprzedają. Reszta trafia do sklepów z odzieżą używaną. Jeśli pojemniki ustawiane są przez miasto lub gminę, dochód trafia do budżetu i stabilizuje opłaty za śmieci, jak np. w Monachium.

Kontenery na stare ubrania. Co tak naprawdę dzieje się z odzieżą?

Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami (AWM) w Monachium zbiera rocznie około 4.800 ton starych ubrań i oczywiście wie, co się z nimi dzieje:

• 40 % jest eksportowane jako odzież (szczególnie do Afryki i Europy Wschodniej),
• 10 % ubrań trafia do niemieckich sklepów z odzieżą używaną,
• 20 % jest przetwarzane na ścierki,
• 20 % jest przetwarzane na izolację lub włókno,
• 10 % jest spalane.

„Ubrania są sprzedawane certyfikowanemu handlowcowi. Wpływy trafiają do budżetu opłat i tym samym przynoszą korzyść całemu społeczeństwu Monachium” – wytłumaczyła rzeczniczka AWM, Evi Thiermann.

AWM ma jednak konkurencję. W Monachium, podobnie jak w innych niemieckich miastach, znajduje się ponad 1000 nielegalnie ustawionych pojemników na odzież używaną. Zebrane tam ubrania nie trafiają do organizacji pomocowych, a prywatnych firm. Te transportują je drogą morską, sprasowane w bele, do krajów takich jak Ghana czy Nigeria. Według krytyków część wysyłanego towaru nie nadaje się do użytku i trafia do śmieci.