Przejdź do treści

Niemcy: Nożownik z Hof, który zabił polskiego kierowcę autobusu zostanie poddany badaniom psychiatrycznym

22/07/2021 16:15 - AKTUALIZACJA 22/07/2021 16:18

Morderca polskiego kierowcy autobusu w Hof (Bawaria) przebywa nadal w areszcie. 43-letni mężczyzna czeka wciąż na badania psychiatryczne. 

Minęło 2 tygodnie od tragicznej śmierci polskiego kierowcy w Hof (Bawaria), który został dźgnięty scyzorykiem przez 43-letniego Ringo B., mieszkańca Vogtland w Saksonii. Mężczyzna nadal przebywa w areszcie w oczekiwaniu na badania psychiatryczne. Nadal nie jest wiadomo, jak dalej potoczą się jego los.

W rozmowie z portalem Frankenpost.de, prokurator Andreas Cantzler powiedział, że „podobnie jak w przypadku innych śledztw, opracowanie raportu potrwa jeszcze kilka miesięcy. W tej chwili nie mogę podać żadnych dalszych szczegółów sprawy”.

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło we wtorek około godziny 0:30 w miejscowości Hof w Bawarii, gdzie na dworcowym parkingu doszło do sprzeczki między pasażerami polskiego busa a jednym z przechodniów.

Mężczyzna miał zaczepiać pasażerów, a jednego z nich lekko ranić, kierowca postanowił interweniować i stanąć w ich obronie. Wtedy 43-letni przechodzień dźgnął go nożem (według relacji niektórych mediów był to scyzoryk). Na miejsce wypadku wezwano służby ratunkowe. Niestety, 63-letniego kierowcy nie udało się już uratować. Mężczyzna zmarł na rękach swojej życiowej partnerki i jednocześnie zmienniczki za kierownicą autokaru.

Dzień po tragicznym zdarzeniu w Hof, konsul Marcin Król z KG RP w Monachium złożył kwiaty i zapalił znicz na miejscu zbrodni polskiego kierowcy autobusu. Burmistrz Eva Döhla przekazała wyrazy wielkiego ubolewania, że to tragicznie wydarzenie miało miejsce w jej mieście i zaoferowała swoje wsparcie dla rodziny zamordowanego.

18 lipca w kościele Sankt Konrad w Hof zostało odprawione nabożeństwo żałobne w intencji zamordowanego kierowcy. Wzięli w nim udział przedstawiciele lokalnych władz, mieszkańców, mediów, policji oraz konsul Generalny RP w Monachium Jan Malkiewicz, rodzina i najbliżsi polskiego kierowcy.

źródło: Frankenpost.de