Przejdź do treści

Niemcy: Śmierć Polaka, który przebiegał przez autostradę. Policja ujawniła nowe fakty

04/01/2023 08:04 - AKTUALIZACJA 05/01/2023 06:35

Wiadomości z NiemiecŚmierć Polaka na autostradzie A30 w Niemczech – Nowe fakty w sprawie koszmarnego wypadku na autostradzie w pobliżu Melle, do którego doszło tuż przed świętami Bożego Narodzenia. 30-letni mężczyzna z Polski stracił życie, gdyż przechodził przez autostradę. 10 dni od tragicznego zdarzenia niemiecka prokuratura podała, że pół godziny przed wypadkiem, w środku nocy, mężczyzny został wypuszczony z komisariatu policji. 
Czytaj także: Niemcy: Jechał pod prąd autostradą, zabił siebie oraz 45-letniego Polaka i 23-letnią Polkę

Śmierć Polaka na autostradzie A30 w Niemczech – prokuratura podała nowe fakty

30-letni Polak stracił życie na niemieckiej autostradzie w nocy 22 grudnia 2022 roku. Do tragedii doszło kilka minut po godzinie 4.00 na A30 w pobliżu zjazdu na Melle-Ost. Mężczyzna próbował pieszo przedostać się na drugą stronę autostrady. Przebiegając przez jezdnię wpadł pod koła rozpędzonego VW Touranea, którym podróżował trzyosobowa rodzina. 30-letni Polak poniósł śmierć na miejscu. Dziesięć dni od strasznego wypadku niemiecka prokuratura podała pierwsze wyniki śledztwa, które miało na celu ustalenie przyczyn tragicznego zdarzenia. Okazuje się, że 35 minut przed wypadkiem, mężczyzna został zwolniony z komisariatu policji w Melle. W momencie śmierci mężczyzna miał we krwi 2,4 promila alkoholu we krwi. Teraz prokuratora wszczęła dochodzenie, aby ustalić dlaczego 30-latek został wypuszczony w środku nocy z komisariatu, skoro wiedziano, że z powodu upojenia alkoholowego ledwo trzyma się na nogach. 

Czytaj także: Atak nożownika w Rzymie. Sprawca to 25-letni Polak. Mężczyzna został zatrzymany w pociągu jadącym na północ kraju

Jak informuje rozgłośnia radiowo-telewizyjna NDR, we wtorek, 3 stycznia br. prokuratura w Osnabrück poinformowała, że przekazała sprawę sąsiedniemu posterunkowi policji w Emsland/Grafschaft Bentheim. Śledczy powinni „całkowicie wyjaśnić” jak dokładnie doszło do wypadku oraz co wydarzyło się na komisariacie w Melle zanim doszło do tragedii. 
30-letni Polak został zatrzymany przez policję w noc, w której stracił życie, gdyż będąc pijanym zakłócał spokój publiczny – podaje NDR, powołując się na komunikat policji.

Policjanci z komisariatu w Melle zapisali w swoim dzienniku, że wypuścili 30-latka, „kiedy ten mógł znowu samodzielnie chodzić”. Była wówczas godzina około 3.40 w nocy.
Zdaniem policji nie było podstaw prawnych do dalszego zatrzymania go.
35 minut później mężczyzna wbiegł na autostradę, gdzie został śmiertelnie potrącony. Badanie krwi pobrane natychmiast po wypadku wykazało, że 30-latek momencie śmierci miał we krwi 2,4 promila alkoholu. 
Policja podejrzewa, że mężczyzna wszedł na autostradę, gdyż chciał podróżować autostopem.
Czytaj także: Niecodzienna kontrola na niemieckiej granicy. Z polskiego auta wysiadła… 23-osobowa rodzina

Źródło: NDR.de, PolskiObserwator.de