
Paraliż na niemieckich lotniskach. Chaos na niemieckich lotniskach – tysiące lotów odwołanych, setki tysięcy pasażerów dotkniętych skutkami protestu. Strajk zorganizowany przez niemiecki związek zawodowy Verdi sparaliżował dziś operacje na jedenastu największych portach lotniczych w kraju. Pracownicy domagają się znaczących podwyżek wynagrodzeń oraz dodatkowych dni wolnych. W efekcie z rozkładu zniknęło ponad 3400 lotów, co wpłynęło na plany podróżnicze ponad pół miliona pasażerów. Problemy nie ominęły również Polski – wiele połączeń, w tym obsługiwanych przez PLL LOT, zostało anulowanych. (Dalsza część artykułu poniżej)

Paraliż na niemieckich lotniskach.
Protest objął jedenaście strategicznych lotnisk w Niemczech, w tym te w Berlinie, Frankfurcie, Monachium, Hamburgu, Stuttgarcie i Kolonii/Bonn. Port lotniczy Berlin Brandenburg BER całkowicie wstrzymał operacje, a Frankfurt – największy hub lotniczy Niemiec ogłosił, że realizacja lotów będzie praktycznie niemożliwa. Strajk spowodował także znaczące utrudnienia w Dortmundzie, Hanowerze, Lipsku, Bremie oraz Duesseldorfie. Już dzień wcześniej masowo anulowano loty w Hamburgu, co zapowiadało poważne komplikacje w kolejnych dniach. Przeczytaj także: Kolejny kontrowersyjny samolot przybędzie do Berlina – relokacja Afgańczyków w Niemczech trwa
Pracownicy sektora lotniczego, zrzeszeni w związku Verdi, domagają się podwyżek płac o 8% lub minimum 350 euro miesięcznie więcej, a także trzech dodatkowych dni urlopu. Organizacja strajku wynika z impasu w negocjacjach z pracodawcami, którzy jak dotąd nie przedstawili zadowalającej oferty. Liderzy związku twierdzą, że protest jest konieczny, aby wywrzeć presję na pracodawców i poprawić warunki pracy tysięcy osób zatrudnionych na lotniskach.
Problemy polskich pasażerów
Strajk wpłynął na funkcjonowanie polskich lotnisk. PLL LOT odwołało liczne loty do Frankfurtu, Monachium i Berlina, w tym połączenia powrotne. Dotyczy to między innymi rejsów LO355 i LO383 z Warszawy do Niemiec oraz ich wtorkowych powrotów. W sumie LOT anulował 13 rotacji, a Lufthansa odwołała kilka swoich lotów.
Największe problemy odnotowano na lotnisku w Pyrzowicach, gdzie skasowano wszystkie loty do i z Frankfurtu. Część połączeń, jak te obsługiwane przez Wizz Air i Ryanair do Dortmundu, przekierowano do innych niemieckich miast, np. Paderborn i Munster/Osnabruck. Wrocław również doświadczył trudności – odwołano sześć lotów do Frankfurtu i Monachium. Podobnie w Gdańsku, gdzie anulowano kilka połączeń z Niemcami, w tym te realizowane przez Lufthansę. Lotnisko w Krakowie-Balicach straciło aż 18 lotów – zarówno odloty, jak i przyloty do Berlina, Monachium, Frankfurtu oraz Duesseldorfu. Problemy dotknęły także pasażerów z podrzeszowskiego lotniska w Jasionce, gdzie wykreślono z rozkładu loty do Monachium.
Kiedy sytuacja wróci do normy?
Na ten moment nie ma informacji o zakończeniu protestu, a skutki strajku mogą być odczuwalne także w kolejnych dniach. Przewoźnicy i zarządcy lotnisk zalecają pasażerom bieżące śledzenie statusu lotów i przygotowanie się na możliwe dalsze utrudnienia.