
Europa chce wysłać żołnierzy na Ukrainę. Plan Francji i Wielkiej Brytanii dotyczący wysłania sił pokojowych do Ukrainy po zakończeniu konfliktu spotkał się z ostrą krytyką Rosji. Moskwa określa propozycję jako „szalony plan” i ostrzega przed bezpośrednią konfrontacją z NATO. Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji, Dmitrij Miedwiediew, pyta retorycznie, ile trumien są gotowe zaakceptować państwa europejskie, a rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa podważa możliwość uzyskania porozumienia w tej sprawie na poziomie międzynarodowym. (Dalsza część artykułu poniżej)

Europa chce wysłać żołnierzy na Ukrainę. Reakcja Moskwy
Plan Francji i Wielkiej Brytanii dotyczący wysłania sił pokojowych do Ukrainy po zakończeniu wojny został przez Moskwę nazwany „szalonym”. Wysocy przedstawiciele rosyjskich władz ostro skrytykowali zachodnich liderów, oskarżając ich o ryzyko eskalacji konfliktu w bezpośrednią konfrontację między NATO a Rosją. Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji, stwierdził, że kraje Zachodu w istocie decydują „ile trumien są w stanie zaakceptować”, ryzykując życiem swoich żołnierzy. Przeczytaj także: Merz chce przekazać rakiety Ukrainie. Rosji się to nie podoba, jest ostra reakcja
„Koalicja chętnych” przeciwko Rosji
W czasie wizyty sekretarza stanu USA Marco Rubio i wysłannika Donalda Trumpa, Steve’a Witkoffa, w Paryżu odbyły się spotkania z prezydentem Emmanuelem Macronem, przedstawicielami Ukrainy oraz reprezentantami rządów Niemiec i Wielkiej Brytanii. W tym kontekście Miedwiediew napisał na platformie X: „Szczyt faszystowskiej kliki z Ukrainy odbywa się w Paryżu, by przedyskutować, ile europejskich trumien będzie można zaakceptować po wysłaniu wojsk 'koalicji chętnych’ do Ukrainy”.
Jak podaje Merkur, rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Maria Zacharowa, również nie szczędziła ostrych słów. Nazwała cały pomysł „szalonym planem” i skrytykowała Paryż i Londyn za brak konsensusu w sprawie utworzenia „wielonarodowego kontyngentu pokojowego” złożonego z jednostek NATO. Według niej poza Francją i Wielką Brytanią, jedynie „zawzięci rusofobowie z państw bałtyckich” byliby gotowi dołączyć do takiej inicjatywy.
Zacharowa dodała, że Stany Zjednoczone – sądząc po oficjalnych wypowiedziach – nie mają zamiaru angażować się w tę „awanturę”, rozumiejąc realistycznie, do czego może to doprowadzić.
Putin i Witkoff rozmawiają o dyplomatycznym rozwiązaniu
Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, potwierdził, że prezydent Władimir Putin rozmawiał z Witkoffem w zeszłym tygodniu o możliwych drogach dyplomatycznego zakończenia konfliktu. Według Pieskowa, Stany Zjednoczone prowadzą działania w tym kierunku wspólnie z Europą i Ukrainą, ale jednocześnie skrytykował „zbyt dużą uwagę poświęcaną kontynuacji wojny” przez państwa europejskie.
Rosnące napięcia między Europą a USA
Spotkanie w Paryżu uwydatniło narastające napięcia między Europą a administracją amerykańską, która otwiera się na dialog z Moskwą. Mimo wysiłków Donalda Trumpa, by doprowadzić do zawieszenia broni w trwającym już trzy lata konflikcie, nie osiągnięto dotąd konkretnych rezultatów. Ostatnie rozmowy Putina z Witkoffem miały miejsce w zeszły piątek w Petersburgu i trwały ponad cztery godziny. Moskwa powtórzyła sprzeciw wobec jakiegokolwiek międzynarodowego kontyngentu w Ukrainie, uznając osiągnięcie porozumienia za wyjątkowo trudne.