Przejdź do treści

Przebadano tusze do rzęs: W dwóch najbardziej znanych i popularnych produktach wykryto niebezpieczny formaldehyd

29/01/2025 15:48 - AKTUALIZACJA 29/01/2025 15:48
Formaldehyd w tuszach do rzęs

Najnowszy test tuszy do rzęs przeprowadzony przez szwajcarski magazyn „Saldo” wykazał, że dwa popularne tusze znanych marek zawierają niebezpieczną substancję formaldehyd, nie zadeklarowaną na etykiecie. Może ona powodować podrażnienia oczu i silne reakcje alergiczne, a jej stosowanie w kosmetykach jest ściśle regulowane w Unii Europejskiej. W teście przebadano 12 produktów, a najlepszymi okazały się tanie produkty.

Formaldehyd w tuszach do rzęs

Formaldehyd w tuszach do rzęs

Tusz do rzęs to jeden z najczęściej używanych kosmetyków, ceniony za swoją zdolność do podkreślania spojrzenia i nadawania rzęsom objętości oraz gęstości. Jednak, podobnie jak wiele innych produktów kosmetycznych, może skrywać w sobie zagrożenia dla zdrowia, które nie zawsze są widoczne dla konsumenta. Nowy test, przeprowadzony w Szwajcarii przez magazyn Saldo na 12 tuszach do rzęs, to potwierdza. Badanie ujawniło obecność potencjalnie niebezpiecznych substancji chemicznych, takich jak formaldehyd, w niektórych z najbardziej znanych i popularnych produktów.
Przeczytaj także: Eksperci przetestowali gorzkie czekolady z supermarketów. Dwa znane produkty otrzymały ocenę niedostateczną

Analiza obejmowała różne aspekty, w tym efektywność pogrubienia rzęs, a także bezpieczeństwo składników zawartych w danej formule. Warto jednak zaznaczyć, że niektóre tusze wyróżniły się wysoką jakością, uzyskując bardzo dobre wyniki zarówno pod względem skuteczności, jak i bezpieczeństwa. Z kolei inne tusze okazały się najgorsze w teście – nie tylko ze względu na słabe działanie w zakresie zwiększania objętości rzęs, ale także z powodu zawartości szkodliwych substancji chemicznych, takich jak formaldehyd.

Te tusze do rzęs zawierają niebezpieczny formaldehyd

Test wykazał, że tusze do rzęs marek MAC i Artdeco, mimo braku jakichkolwiek ostrzeżeń na etykiecie, zawierały konserwanty uwalniające formaldehyd. Ten związek chemiczny, nawet w niewielkich ilościach, może być szkodliwy dla zdrowia, powodując podrażnienia oczu i reakcje alergiczne u osób szczególnie wrażliwych. Chodzi o: Perfect Volume Mascara Waterproof marki Artdeco oraz Extreme Dimension 3D Black Lash Mascara marki MAC.

Formaldehyd od wielu lat był wykorzystywany jako konserwant w kosmetykach ze względu na swoje właściwości antybakteryjne. Jednak Unia Europejska zakazała stosowania czystego formaldehydu w kosmetykach, dopuszczając jedynie użycie tzw. „uwalniaczy formaldehydu” – czyli substancji, które stopniowo uwalniają niewielkie ilości formaldehydu w czasie. „Producenci nie dodają formaldehydu bezpośrednio do swoich produktów. Jednak stosują inne dozwolone konserwanty, które stopniowo uwalniają formaldehyd” powiedzieli eksperci.

W 2022 roku Unia Europejska wprowadziła nowe przepisy dotyczące etykietowania produktów zawierających formaldehyd. Próg stężenia wymagający oznaczenia na etykiecie został obniżony z 0,05% do 0,001%. Jednak producenci mają czas do 31 lipca 2026 roku, aby całkowicie dostosować się do tych zmian. Oznacza to, że konsumenci nadal mogą kupować kosmetyki zawierające formaldehyd bez wyraźnego ostrzeżenia, jak ma to miejsce w przypadku tuszów do rzęs MAC i Artdeco.

Mimo zaostrzenia przepisów, producent MAC zapewnia, że jego tusz do rzęs spełnia obowiązujące normy, podkreślając, że chociaż zawiera formaldehyd, produkt jest zgodny z regulacjami prawnymi. Jednak eksperci ostrzegają, że nawet minimalne ilości formaldehydu, szczególnie w wrażliwych okolicach oczu, mogą powodować przy długotrwałym stosowaniu niekorzystne dla zdrowia skutki. W teście nie wykryto jednak w żadnym produkcie – arsenu, BHT i naftalenu.

Najlepsze tusze do rzęs na rynku

Magazyn Saldo zbadał także skuteczność zwiększania objętości różnych tuszów do rzęs. Spośród 12 testowanych produktów, zwycięzcą okazał się tusz marki Too Faced, który zwiększył objętość rzęs o 122% po czterech aplikacjach. To imponujący wynik, rzęsy stały się po nim dwukrotnie grubsze. Ponadto, ten tusz uzyskał najwyższą ocenę pod względem bezpieczeństwa, ponieważ nie zawierał szkodliwych konserwantów – dlatego został uznany za najlepszy tusz do rzęs w teście.

Na drugim miejscu znalazł się I Love Extreme Crazy Volume Mascara marki Essence, który zwiększył objętość rzęs o 85%, jednocześnie nie zawierając substancji szkodliwych.

Z kolei tusze marek Artdeco, MAC i Lavera wykazały mniejsze działanie zwiększające objętość, mieszcząc się w zakresie 7%–30%, przez co zostały uznane za mniej skuteczne w tworzeniu efektu pełniejszych rzęs.

Dobrą ocenę otrzymały tusze do rzęs marek Catrice, Sephora i Nyx.