
Holandii grozi dyskwalifikacja z Eurowizji 2024. To już kolejna afera podczas trwającego w Malmö Konkursie Piosenki Eurowizji! Obiektem krytyki jest teraz holenderski wykonawca ESC Joost Klein. 26-letni wykonawca może zostać wykluczony. Dzisiaj muzykowi nie pozwolono już pojawiać się na próbach.
Holandii grozi dyskwalifikacja z Eurowizji 2024
„Obecnie badamy zgłoszony nam incydent z udziałem holenderskiego artysty. Nie będzie brał udziału w próbach aż do odwołania” stwierdziła Europejska Unia Nadawców (EBU). Nadal nie jest jasne, czego dotyczy to zdarzenie. Jednak poprzedniego wieczoru na wspólnej konferencji prasowej z dziesięcioma zwycięzcami drugiego półfinału ESC Klein zwrócił na siebie uwagę.
PILNE! Eurowizja 2024: Holandia zdyskwalifikowana z konkursu. Wydano oficjalne oświadczenie
Kilkakrotnie zabierał głos bez pytania i hejtował izraelską uczestniczkę ESC Eden Golan. Kiedy piosenkarka złożyła oświadczenie, demonstracyjnie przeciągnął przez głowę holenderską flagę.
Jak donosi BILD, zostało to zinterpretowane jako sygnał antysemicki, ponieważ podobno Joost Klein na początku tygodnia odmówił pozowania do zdjęcia z Eden Golan.
Na konferencji prasowej jeden z dziennikarzy zapytał, czy jego zdaniem jego piosenka „może nas wszystkich zjednoczyć”. Klein powiedział: „Myślę, że to dobre pytanie do EBU”. Następnie inna dziennikarka spytała Eden Golan, czy uważa, że jej obecność stwarza ryzyko dla innych uczestników ESC i społeczeństwa w Malmö.
Przeczytaj także: Eurowizja 2024: Afera z powodu wpadki włoskiej telewizji. „Głosowanie może zostać unieważnione
Według szwedzkiego Aftonbladet w śledztwie dotyczącym Joosta Kleina nie ma związku z jego zachowaniem na konferencji prasowej. Klein mógł planować wygłoszenie oświadczenia na scenie podczas próby generalnej. Jednak EBU interweniowała w ostatniej chwili. Czytaj dalej pod zdjęciem

Mówi się także, że akcja Holendra na konferencji prasowej nie była jedynym atakiem na artystkę reprezentującą Izrael. W Internecie krąży krótki klip, na którym grecka kandydatka Marina Satti z nudów opiera głowę przy stole konferencji prasowej, podczas gdy Golan gratuluje jej postępów. Następnie ziewnęła teatralnie, gdy piosenkarka, której grożono śmiercią z powodu wojny w Gazie i znajdująca się pod ochroną policji w Malmö, przemawia.
Wczorajszy występ Eden Golan został wygwizdany. Kiedy 20-letnia Rosjanka zaczęła śpiewać swoją piosenkę „Hurricane”, publiczność zareagowała nie radością, ale buczeniem i okrzykami dezaprobaty.
Sama Golan zadeklarowała: „Jestem tutaj i robię to, co kocham najbardziej. Skupiam się na muzyce i pozytywnej energii, jest wielu ludzi, którzy mnie wspierają”. źródło: Mirror, BILD, PolskiObserwator.de