Przejdź do treści

Jeden z największych producentów samochodów popada w kryzys. Rozważa zamknięcie fabryk i przymusowe zwolnienia w Niemczech

02/09/2024 18:14 - AKTUALIZACJA 02/09/2024 18:14

Światowej sławy producentów samochodów popada w kryzys. Volkswagen nie wyklucza już zamykania zakładów i przymusowych zwolnień w ramach programu cięcia kosztów w głównej marce VW. Jak ogłosiła firma po spotkaniu zarządu, anuluje ona również wcześniej obowiązującą umowę o bezpieczeństwie zatrudnienia, która wykluczała przymusowe zwolnienia do 2029 roku. (Dalsza część artykułu poniżej)

kolejna firma z branży motoryzacyjnej popada w kłopoty

Światowej sławy producentów samochodów popada w kryzys

Według zarządu, marki w ramach Volkswagen AG muszą zostać kompleksowo zrestrukturyzowane. „W obecnej sytuacji nie można już wykluczyć zamknięcia zakładów produkujących pojazdy i komponenty bez podjęcia szybkich środków zaradczych”. Ponadto planowane wcześniej redukcje zatrudnienia poprzez częściowe odejścia na emeryturę i odprawy nie są już wystarczające do osiągnięcia docelowych oszczędności. Przeczytaj także: Największy producent samochodów na świecie nie zrezygnuje z silnika spalinowego. „Fakty i czas są po naszej stronie”

„W opinii spółki, reorganizacja oparta wyłącznie na trendach demograficznych nie jest wystarczająca do osiągnięcia dostosowań strukturalnych wymaganych w krótkim okresie w celu zwiększenia konkurencyjności” – czytamy w komunikacie prasowym. „W tym kontekście firma czuje się zmuszona do anulowania programu ochrony miejsc pracy, który obowiązuje od 1994 roku”.

Szefowa rady zakładowej, Daniela Cavallo, zapowiedziała masowy opór. Plany są „atakiem na nasze zatrudnienie, lokalizacje i układy zbiorowe”, wyjaśniła w specjalnym wydaniu gazety rady zakładowej „Mitbestimmen”, które zostało uzyskane przez Niemiecką Agencję Prasową. „To zagraża samemu VW, a tym samym sercu Grupy. Będziemy się przed tym zaciekle bronić”, powiedział Cavallo. „Ze mną nie będzie zamykania zakładów VW”. Wraz z krajem związkowym Dolna Saksonia, przedstawiciele pracowników mają większość w radzie nadzorczej VW.

VW nie jest sam w kryzysie samochodowym

CEO Grupy Oliver Blume uzasadnił obrany kurs pogarszającą się sytuacją. „Europejski przemysł motoryzacyjny znajduje się w bardzo trudnej i poważnej sytuacji. Otoczenie gospodarcze stało się jeszcze trudniejsze, a nowi dostawcy wkraczają do Europy”, powiedział zgodnie z komunikatem prasowym. „Ponadto, w szczególności Niemcy pozostają w tyle pod względem konkurencyjności. W tym środowisku my, jako firma, musimy teraz działać konsekwentnie”.

Główna marka Volkswagena od lat boryka się z wysokimi kosztami i pod względem zwrotów pozostaje daleko w tyle za spółkami Grupy, takimi jak Skoda, Seat i Audi. Program cięcia kosztów uruchomiony w 2023 r. miał to zmienić i poprawić zyski o dziesięć miliardów euro do 2026 roku. Jednak obecny słaby nowy biznes jeszcze bardziej pogorszył sytuację.

Aby nadal osiągnąć docelową poprawę zysków, koszty musiałyby teraz spaść gwałtowniej niż wcześniej planowano. Według „Handelsblatt”, trzeba będzie zaoszczędzić nawet dodatkowe cztery miliardy euro. „Przeciwny wiatr stał się znacznie silniejszy”, powiedział szef marki Thomas Schäfer zgodnie z komunikatem prasowym. „Dlatego musimy zintensyfikować nasze wysiłki i stworzyć warunki dla długoterminowego sukcesu”.