Koniec domeny google.pl i google.de. Amerykański gigant wyłącza domeny krajowe. Zmiana ma charakter globalny i definitywny – lokalne adresy wyszukiwarki, takie jak google.pl, google.de czy google.fr, przestaną być dostępne. Użytkownicy z całego świata będą automatycznie przekierowywani na google.com. Zmiana będzie miała ogromny wpływ na wszystkich użytkowników. Wiadomo już jak będą działały wyniki wyszukiwania poza USA.
Koniec domeny google.pl Google wyłącza domeny krajowe
Amerykański gigant zapowiedziała duże zmiany w sposobie działania swojej wyszukiwarki. Stopniowo mają zniknąć krajowe wersje domen, takie jak google.pl, google.de czy google.fr. Dotychczas wpisując adres z końcówką odpowiadającą danemu krajowi, użytkownicy trafiali na lokalną wersję strony z dostosowanymi wynikami wyszukiwania.
Zgodnie z oficjalnym komunikatem firmy, takie adresy przestaną być wspierane. Wszystkie próby wejścia na google.pl lub inne lokalne wersje będą automatycznie przekierowywane na google.com.
Dlaczego Google rezygnuje z google.pl i innych domen?
W swoim wpisie na blogu Google wyjaśnia: „W ramach naszych działań mających na celu dostarczanie zlokalizowanych wyników, przez lata korzystaliśmy z domen najwyższego poziomu przypisanych do poszczególnych krajów […]. Z czasem jednak znacznie poprawiliśmy nasze możliwości dostarczania lokalnych wyników. Od 2017 roku oferujemy to samo doświadczenie z lokalnymi wynikami niezależnie od tego, czy ktoś korzysta z google.com, czy z domeny swojego kraju”.
Firma uznała więc, że utrzymywanie lokalnych adresów nie jest już potrzebne. Geolokalizacja użytkownika decyduje o wynikach, jakie otrzymuje. W rezultacie domeny takie jak google.pl, google.de, google.com.br czy google.es będą kierować do jednej, zunifikowanej wersji serwisu. Gigant technologiczny będzie jednak musiał pokazywać wyniki wyszukiwania zgodnie z przepisami lokalnymi. Oto, co to oznacza w praktyce. Przeczytaj także: Żegnajcie amerykańskie karty. UE chce pozbyć się Visy, MasterCard i PayPala Dalsza część artykułu poniżej
Nowe ustawienia preferencji wyszukiwania
Google zapowiada, że proces przejścia na jedną domenę potrwa kilka miesięcy i będzie odbywał się stopniowo. Sama wyszukiwarka będzie działać tak samo. Zmieni się jedynie adres, który zobaczymy w pasku przeglądarki.
Ważna informacja: niektórzy użytkownicy mogą zostać poproszeni o ponowne ustawienie preferencji wyszukiwania. Google sugeruje, że po zmianie adresu niektóre ustawienia mogą wymagać ponownej konfiguracji. Zwłaszcza jeśli ktoś korzystał z niestandardowych opcji językowych lub filtrów wyników.
Czy lokalne wyniki znikną?
Nie – Google zapewnia, że mimo globalnego adresu wyniki wyszukiwania nadal będą lokalne. Oznacza to, że użytkownicy z Polski nadal będą otrzymywać odpowiednie, lokalnie dopasowane wyniki. Tak samo jak osoby przebywające w Niemczech czy Francji. Kluczowa będzie tutaj nie domena, lecz lokalizacja użytkownika, ustalana na podstawie adresu IP i innych danych.
Google podkreśla również, że nadal będzie przestrzegać przepisów prawnych obowiązujących w poszczególnych krajach. Oznacza to m.in., że wyniki wyszukiwania i dostępne treści będą zgodne z lokalnym prawem – zarówno w Polsce, jak i w innych krajach świata.