Kierowcy tankowali nielegalne paliwo. Celnicy i prokuratura ujawnili domniemane oszustwo podatkowe na ogromną skalę, które mogło doprowadzić do strat w wysokości co najmniej 18 milionów euro z tytułu niezapłaconego podatku energetycznego. Siedem osób zostało zatrzymanych i przebywa w areszcie tymczasowym. W centrum śledztwa znajduje się przedsiębiorstwo z Górnej Frankonii, które według ustaleń miało od początku 2023 roku sprowadzać z Europy Wschodniej nieopodatkowany olej smarowy. Następnie produkt ten, po zmianie deklaracji na diesel, trafiał do odbiorców w całych Niemczech. Sprzedaż obejmowała także stacje paliw, na których technicznie możliwe było tankowanie pojazdów z silnikami Diesla. (Dalsza część artykułu poniżej)
Kierowcy tankowali nielegalne paliwo
Przedsiębiorca z Górnej Frankonii jest podejrzewany o sprzedawanie nieopodatkowanego paliwa również na należących do niego stacjach paliw. Śledczy wyjaśnili, że mimo iż technicznie możliwe było użycie tego oleju w silnikach Diesla, produkt ten nie spełniał wymogów nałożonych na paliwa dopuszczone do użytku drogowego. W związku z oszustwem na rynku paliwowym do aresztu trafiło także sześć innych osób podejrzanych o udział w dostarczaniu nielegalnego paliwa. Przeczytaj także: Nowy obowiązek na stacjach benzynowych w Niemczech. To się zmieni wkrótce dla wielu kierowców
Według ustaleń celnicy przejęli kontrolę nad około 37 milionami litrów nielegalnego paliwa, co odpowiada zawartości około 1230 cystern o pojemności 30 tysięcy litrów każda, podaje NOZ.de. Straty dla państwa obejmują nie tylko podatek energetyczny, ale również około 3,6 miliona euro z tytułu niezapłaconego podatku VAT.
Wielka obława i filmowy incydent w samolocie
W czwartek, podczas szeroko zakrojonej akcji celników i prokuratury, 230 funkcjonariuszy przeszukało 32 lokalizacje w całych Niemczech, w tym mieszkania i siedziby firm. W trakcie działań zabezpieczono liczne potencjalne dowody, a także odkryto 12 500 euro fałszywych banknotów. Aby zabezpieczyć ewentualne straty podatkowe, skonfiskowano także pojazdy, w tym cysterny i samochody osobowe.
Szczególnie dramatyczny przebieg miało zatrzymanie jednego z podejrzanych, który przebywał na pokładzie samolotu, gdy dowiedział się o akcji. Według śledczych próbował pozbyć się ważnych dokumentów, wyrzucając je do toalety, kosza w kuchni pokładowej i kieszeni znajdujących się przy siedzeniach. Po lądowaniu w Frankfurcie funkcjonariusze przeszukali wskazane miejsca i zabezpieczyli zawartość kosza.
Śledztwo trwa, a władze zapowiedziały kolejne działania mające na celu rozbicie zorganizowanej grupy odpowiedzialnej za to oszustwo paliwowe.