Przejdź do treści

Niemcy wracają do węgla. Reaktywują wszystkie elektrownie węglowe, co do jednej

Tagi:
08/01/2025 16:43 - AKTUALIZACJA 08/01/2025 16:43

Niemcy wracają do węgla. Niemcy, które od lat stawiają na rozwój odnawialnych źródeł energii, zdecydowały się na uruchomienie wszystkich dostępnych elektrowni węglowych w kraju. Decyzję tę podjęto w odpowiedzi na gwałtowny spadek produkcji energii z instalacji wiatrowych i słonecznych, spowodowany niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Pochmurna pogoda i gęsta mgła znacząco ograniczyły wydajność odnawialnych źródeł energii, zmuszając operatorów systemów energetycznych do sięgnięcia po konwencjonalne rezerwy wytwórcze. Ta sytuacja unaocznia trudności związane z wyłącznym opieraniem się na OZE w systemie energetycznym. (Dalsza część artykułu poniżej)

Niemcy wracają do węgla

Według doniesień niemieckiej prasy, niesprzyjająca pogoda doprowadziła do poważnego deficytu w produkcji energii odnawialnej, co wymusiło natychmiastową reakcję. Operatorzy systemów energetycznych podjęli decyzję o reaktywacji węglowych jednostek wytwórczych, aby zagwarantować stabilność dostaw energii w okresie zwiększonego zapotrzebowania. Lausitz Energie Mining AG (Leag), jedna z głównych niemieckich spółek energetycznych, poinformowała, że wszystkie dostępne elektrownie węglowe zostały przywrócone do pełnej wydajności operacyjnej. Jak podkreślono w komunikacie, celem było „zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii w trudnym okresie”. Przeczytaj także: Niemcy nie potrzebują energii jądrowej. Już to udowodnili

Odwrót od polityki klimatyzmu?

Decyzja o reaktywacji elektrowni węglowych stoi w sprzeczności z długoterminową polityką Niemiec, opartą na tzw. ideologii klimatyzmu – podało DoRzeczy. Niemieckie media zauważają, że sytuacja na rynku energii elektrycznej stała się na tyle napięta, iż konieczne było uruchomienie rezerwowych mocy węglowych, mimo wcześniejszych deklaracji o rezygnacji z węgla.

Beata Szydło: Niemcy zmieniają podejście, Polska w tyle?

Była premier Beata Szydło zauważyła, że w Europie pojawiają się sygnały świadczące o rewidowaniu dotychczasowych założeń polityki klimatycznej. „Nasi «postępowcy» są, jak zwykle, dwa kroki za aktualną linią Brukseli i Berlina. Oni chcą tropić myślozbrodnie przeciwko Zielonemu Ładowi, a tymczasem w Niemczech zaczyna się paniczny odwrót od dotychczasowych klimatycznych dogmatów” – napisała nawiązując do decyzji niemieckiego rządu.