
Wiadomości z Niemiec – Które miasto w Niemczech jest najdroższe do życia: Nowe badanie po raz kolejny wyłoniło niechlubnego zwycięzcę rankingu – to miasto jest najdroższym w całym kraju. Ceny wynajmu są tu nawet o 54 proc. wyższe niż w Berlinie. W żadnym innym większym niemieckim mieście życie nie jest tak drogie. Badania potwierdziły to, co wielu podejrzewało.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Niemcy zachęcają Polaków do przeprowadzki do ich kraju. Miasta na pograniczu oferują „pakiety powitalne”
Oto, które miasto w Niemczech jest najdroższe, a które najtańsze do życia
Na szczycie listy najdroższych miast w Niemczech znajduje się stolica Bawarii, w której koszty mieszkania i życia są o 25,1 proc. wyższe od średniej krajowej. Podobnie drogie jest utrzymanie się w Frankfurcie nad Menem (15,9) i Stuttgarcie (14,8). Natomiast najtańszym miejsca do życia jest Vogtland w Saksonii i Greiz w Turyngii, gdzie jest o 9,5 proc. poniżej średniej krajowej – wynika z badania opublikowanego w piątek przez Niemiecki Instytut Ekonomiczny (IW) i Federalny Instytut Badań Budowlanych, Urbanistycznych i Przestrzennych. W niniejszym badaniu porównano i oceniono 400 dzielnic i miast.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Szybkość Wi-Fi zwiększy się, jeśli wyłączysz ukrytą funkcję w telefonie
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Te 3 miasta w Niemczech są najtańsze do życia. Tutaj warto zamieszkać
Czynnikiem decydującym są koszty mieszkań
Największy wpływ na różnice w kosztach utrzymania mają koszty wynajmu lub czynszu w mieszkaniach. Według wskaźnika cen kosztów mieszkań Monachium jest o prawie 54 proc. droższe od Berlina. Ceny wynajmu w stolicy Niemiec rosną od lat i powszechnie uznawane są za bardzo wysokie. Gdyby z kosztów życia odjąć koszty mieszkania, rażące różnice w kosztach pomiędzy dużymi miastami byłyby o wiele mniejsze.
Sprawdź: Niemcy ostrzegają przed tym co nadchodzi. Uważaj na mięso w kebabie
Niemiecki Instytut Ekonomiczny i Federalny Instytut Badań Budowlanych, Urbanistycznych i Przestrzennych pracowały nad opracowaniem wskaźnika cen przez ponad trzy lata. Obliczenia opierają się na około 24 milionach danych, które zebrano w Internecie i część z nich została odczytana automatycznie. Źródło: t-online.de, polskiobserwator.de