Wiadomości z Austrii – Trwają poszukiwania pająka, który wypełzł z bananów w supermarkecie. Eksperci obawiają się, że stawonóg, który uciekł ze sklepu Penny w Krems, to wałęsak brazylijski. Jego ugryzienie może być śmiertelne.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Podwójny atak na kobietę w Teksasie. Najpierw spadł na nią wąż, a potem polujący na niego jastrząb
Pająk wypełzł się z pudełka z bananami we wtorek 8 sierpnia, kiedy kierownik sklepu i pracownicy przygotowywali towar. Około godziny 7:30 zaalarmowali oni ochotniczą straż pożarną w Krems. Kierownik opisał pająka jako czarno-czerwonego o wielkości około dziesięciu centymetrów. Dlatego zakłada się, że jest to wałęsak brazylijski.
Czytaj także: Pierwsza sieć supermarketów przestała przyjmować gotówkę
Pająk wypełzł z bananów w supermarkecie. Trwają poszukiwania
Służby ratunkowe nie były jednak w stanie znaleźć zwierzęcia. Wszystkie pudełka z bananami zaplombowano. Po nieco ponad pół godzinie straż pożarna przerwała działania poszukiwawcze.
Ze względów bezpieczeństwa sklep został jednak zamknięty – i nadal jest. Wiadomość pojawiła się również w Google. Klienci będą więc musieli robić zakupy w innym miejscu. „Ochrona klientów ma najwyższy priorytet” – czytamy w komunikacie. Gdyby firma sama nie zamknęła oddziału, nakazałyby to władze.
Do poszukiwania pająka zatrudniono wyspecjalizowaną firmę. Obawy są ogromne. Jeśli to rzeczywiście wałęsak brazylijski, to jego jad może zabić człowieka w zaledwie kilka minut.
Czytaj także: W Niemczech rozprzestrzenia się nowy jadowity pająk. Jego ukąszenie może spowodować martwicę
Merkur.de, PolskiObserwator.de