Produkcja wina spadła do najniższego poziomu od ponad 60 lat. Dla światowego przemysłu winiarskiego rok 2023 będzie najgorszym od ponad 60 lat, przynajmniej pod względem wielkości produkcji. Wyniesie ona zaledwie około 244 milionów hektolitrów, czyli o 7% mniej niż w ubiegłym roku i najniższy poziom od 1961 roku. Taką prognozę przedstawiła Międzynarodowa Organizacja Uprawy Winorośli i Wina (OIV). Największe straty na rynku przewidywane są w krajach półkuli południowej.
Czytaj także: Niemcy: 40 euro KARY za łyk piwa. W tych miejscach picie alkoholu jest zabronione
Słabe warunki pogodowe na półkuli południowej
Ten rok przyniósł we Włoszech niewielkie zbiory, przez co kraj wyprodukuje jedynie 44 miliony hektolitrów wina. To o 12% mniej, niż w 2022 roku. Według agencji Reutera taki wynik pozbawiłby Włochy pozycji lidera w branży, a jego miejsce zajęłaby Francja. Trzecie miejsce pod względem produkcji wina zajmuje Hiszpania. Straty Hiszpanii powstały w skutek przedłużającego się okresu suszy oraz obfitych opadów deszczu, które doprowadziły do powstania pleśni w winnicach.
Czytaj także: Grzane wino za 1 euro: Oto świąteczne promocje w Aldi, którym przyświeca szczytny ce
Wpływ zmian klimatycznych na globalną produkcję wina
Zarówno europejska, jak i światowa uprawa winorośli mierzy się z coraz częstszymi ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Są to między innymi fale upałów, susze, długotrwałe ulewy i późne przymrozki. Możliwe, że zmniejszenie się światowej podaży wina będzie prowadziła również do wzrostu cen tego produktu. Jednak według niemieckiej agencji DPA aktualna sytuacja przywróci równowagę na rynku, a wzrost cen nie jest konieczny, ze względu na spadek popytu na wino. Popiera to wzrostem zainteresowania ludzi zdrowym trybem życia i coraz bardziej sceptycznym podejściem do alkoholu i innych używek.
Źrodło: Reuters.com, PolskiObserwator.de