Przejdź do treści

Francja: Samolot rozbił się na autostradzie, są ofiary

Tagi:
02/07/2024 10:36 - AKTUALIZACJA 02/07/2024 10:57

Samolot rozbił się na autostradzie, tragedia koło Paryża – Mały samolot turystyczny spadł na jezdnię i rozbił się o środkową barierę na autostradzie. Zdarzenie miało miejsce wczoraj, w poniedziałek we wczesnych godzinach popołudniowych, około 10 km do Disneylandu. Kierowcy poruszający się autostradą nagle zobaczyli samolot przelatujący tuż nad ich pojazdami. Trzy osoby nie żyją. Na miejsce natychmiast przybyły służby ratunkowe, a autostrada została zamknięta w obu kierunkach na całe popołudnie, aby umożliwić przeprowadzenie dochodzenia i usunięcie wraku. Droga została otwarta dopiero w nocy.

Samolot rozbił się na autostradzie, tragedia we Francji

Tragiczny wypadek miał miejsce w poniedziałek, 1 lipca br., o godzinie 15:38 na autostradzie A4 w miejscowości Collégien, niedaleko Paryża.
Zdjęcia i nagrania wideo pokazały przewrócony mały samolot typu Cessna 172 między betonowymi pasami autostrady na środku autostrady. Płonący wrak został wyrzucony na jezdnię.
Służby ratunkowe natychmiast interweniowały. Początkowo droga została zamknięta w obu kierunkach, a ruch został przekierowany na objazdy, ale już od 22:10 droga była ponownie przejezdna. W wyniku katastrofy zginęły trzy osoby. (Dalsza część artykuły poniżej)
Przeczytaj także: Niemcy: Atak kwasem w kawiarni, wielu rannych, sprawcę zatrzymano

Oto, co wiadomo o przyczynach katastrofy i ofiarach

Jak informuje dziennik „Le Parisien”, w wyniku katastrofy zginęły trzy osoby: pilot i dwóch pasażerów samolotu typu Cessna 172. Ofiary to dwóch mężczyzn i jedna kobieta, którzy zginęli na miejscu zdarzenia. Świadkami katastrofy były osoby przejeżdżające autostradą. Według potwierdzonych informacji, samolot nie uderzył na szczęście w żaden z samochodów, co pozwoliło uniknąć większej liczby ofiar. Wstępne wyniki śledztwa wskazują na fatalny błąd pilota. (Dalsza część artykuły poniżej)
Przeczytaj także: Potwornie silne turbolencje podczas lotu. 30 osób rannych, samolot zmuszony do awaryjnego lądowania

Pierwsze analizy sugerują, że samolot mógł zahaczyć o linię wysokiego napięcia, co spowodowało utratę kontroli nad maszyną. Sędzia Jean-Baptiste Bladier zarządził rozpoczęcie dochodzenia w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Trwają badania mające na celu ustalenie odpowiedzialności pilota. Podejrzewa się, że 40-letni pilot, który znajdował się za sterami, mógł nie posiadać wystarczającego doświadczenia. Licencję na latanie posiadał od niespełna roku i miał na swoim koncie około 100 wylatanych godzin.