
Emeryci mają płacić za czołgi dla armii. Kiedy zaczynają się zmiany w systemie emerytalnym, zazwyczaj pojawiają się kontrowersje, ale nigdy nie była to kwestia, która wywołałaby tak silne emocje. W Niemczech jednak jeden z czołowych ekonomistów wpadł na pomysł, który budzi zdumienie i gniew. Moritz Schularick, prezes Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii, zaproponował wprowadzenie obciążenia finansowego dla emerytów w celu sfinansowania wydatków na zbrojenia. Pomysł ten nie tylko porusza kwestię ekonomiczną, ale także dotyka spraw społecznych, wywołując pytania o sprawiedliwość i odpowiedzialność państwa wobec osób starszych. (Dalsza część artykułu poniżej)

Emeryci mają płacić za czołgi dla armii. Ogromne oburzenie w Niemczech
Schularick, mając na uwadze rosnącą potrzebę inwestycji w obronność, zasugerował, że koszt utrzymania i modernizacji armii powinien być częściowo pokrywany przez tych, którzy przez lata pracy przyczynili się do dobrobytu kraju – podał rentenbescheid24.de. Zamiast oczekiwać większych nakładów od rządu czy młodszych pokoleń, emeryci mieliby ponieść część tej odpowiedzialności, płacąc wyższe podatki lub składki. Pomysł ten jednak nie spotkał się z entuzjazmem. Wręcz przeciwnie – wywołał falę krytyki. Przeczytaj także: Emerytura po latach pracy w Niemczech. Sprawdź, jak ją obliczyć [Kalkulator emerytalny]
Peter Knöppel, prawnik i ekspert w dziedzinie praw obywatelskich, ostro skrytykował propozycję, nazywając ją „skandaliczną” i „niegodną”. Z jego perspektywy, emeryci, którzy przez całe życie ciężko pracowali na dobrobyt kraju, nie powinni być zmuszani do dalszych obciążeń, szczególnie w sytuacji, gdy już teraz ponoszą swoje zobowiązania podatkowe, w tym te związane z konsumpcją. Twierdzi, że obciążanie starszego pokolenia dodatkowymi kosztami zbrojeń jest nie tylko nieetyczne, ale także nieuczciwe wobec tych, którzy w przeszłości włożyli swoje siły w rozwój społeczeństwa.
Opozycja do tej koncepcji jest zrozumiała, biorąc pod uwagę, że emeryci, mimo że nie pracują zawodowo, nadal wnoszą ogromny wkład w gospodarkę. Płacą podatki, w tym VAT, od każdego zakupu, który dokonują, co samo w sobie stanowi duży wkład w finanse publiczne. Dodatkowo, wielu z nich żyje z ograniczonych środków, które przez lata odkładały się w ramach systemu emerytalnego. Zaproponowanie im dodatkowego obciążenia w postaci finansowania wydatków militarnych mogłoby pogłębić problemy finansowe tej grupy społecznej.
To jednak nie tylko kwestia oburzenia, ale również pytanie o to, jak państwo postrzega swoje starsze pokolenie. Schularick w swojej propozycji stawia emerytów w roli współodpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa, jednak wiele osób uważa, że to państwo powinno bardziej zadbać o zapewnienie godziwych warunków życia dla seniorów, a nie przerzucać na nich dodatkowych obciążeń. Jak na to odpowiedzą politycy? Czy rząd Niemiec zdecyduje się na wprowadzenie takich zmian w systemie emerytalnym? Jedno jest pewne: propozycja Schularicka będzie miała swoje konsekwencje, które z pewnością będą szeroko dyskutowane.