Przejdź do treści

Śmierć Polaków na budowie w Niemczech, jedna osoba podejrzana o nieumyślne spowodowanie śmierci

17/06/2025 14:50 - AKTUALIZACJA 17/06/2025 14:52

Śmierć Polaków na budowie w Niemczech W miejscowości Horb am Neckar trzech robotników budowlanych poniosło straszną śmierć, po tym jak gondola transportowa, której się znajdowali, nagle runęła na ziemię. W wyniku tragicznego wypadku śmierć poniosło dwóch Polaków i jeden Niemiec. Teraz prokuratura wszczęła dochodzenie przeciw jednemu z pracowników, który znajdował się na placu budowy. Śledczy podejrzewają, że popełnił fatalny błąd, który spowodował śmierć trzech kolegów.
Przeczytaj także: Śmierć Polaków na budowie w Niemczech, jedna osoba podejrzana o nieumyślne spowodowanie śmierci

Po śmiertelnym wypadku na placu budowy w miejscowości Horb am Neckar w Badenii-Wirtembergii, prokuratura wszczęła postępowanie karne przeciwko operatorowi dźwigu. Mężczyzna jest podejrzany o nieumyślne spowodowania śmierci – poinformował „dziennik „Stern”, cytując prokuraturę w Rottweil. Do tragedii doszło 20 maja br. przy budowie ogromnego mostu.

Dwóch Polaków i jeden Niemiec. Łukasz O. (†40)Wojtek M. (†41) i Frank S. (†46) – znajdowało się na wysokość około 50 metrów w czerwonym koszu transportowym. Ich zadaniem była praca przy stalowych rusztowaniach wspierających betonowe filary mostu. W pewnym momencie stalowa lina dźwigu zerwała się. „Gondola z impetem runęła w dół, uderzając o asfalt z prędkością około 100 km/h” – informuje „Bild”, powołując się na ustalenia śledczych. Trzech mężczyzn zginęło na miejscu. Ich ciała zostały zmasakrowane przez siłę uderzenia. Przeczytaj także: Niemcy: Tragiczny wypadek na wieży radiowej, zginął polski pracownik Czytaj dalej poniżej

Śmierć Polaków na budowie w Niemczech – jedna osoba podejrzana o nieumyślne spowodowanie śmierci

Podejrzenia śledczych koncentrują się na możliwym błędzie ludzkim. Jak ustalono, element dźwigu z hakiem mógł zaczepić się o poziome stalowe liny, co doprowadziło do zerwania liny nośnej. To właśnie na tym haku zawieszona była gondola z trzema pracownikami.
Za obsługę gondoli tego dnia odpowiadał 36-letni operator dźwigu – podaje „Stern”. To wobec niego toczy się postępowanie. Po krótkiej przerwie prace na budowie zostały wznowione. Czytaj dalej poniżej

Łukasz i Wojtek, którzy zginęli na budowie, dołączyli do ekipy zaledwie dwa tygodnie przed wypadkiem. Ich tragiczna śmierć pozostawiła w szoku ich rodziny i kolegów z pracy.