
Spotkanie Merza z Trumpem w Białym Domu – o tym rozmawiali liderzy USA i Niemiec: Kanclerz Niemiec Friedrich Merz i prezydent USA Donald Trump spotkali się 5 czerwca 2025 roku w Białym Domu, by omówić kluczowe kwestie dotyczące wojny w Ukrainie, wydatków na obronność NATO oraz relacji handlowych między Niemcami a Stanami Zjednoczonymi. Spotkanie miało zarówno praktyczny, jak i symboliczny charakter – i może znacząco wpłynąć na przyszłość stosunków transatlantyckich.

Spotkanie Merza z Trumpem w Białym Domu
Podczas rozmów w Gabinecie Owalnym, Trump zaproponował kontrowersyjną wizję zakończenia wojny: pozwolić Ukrainie i Rosji „walczyć przez jakiś czas”, zanim nastąpi pokojowa interwencja. Porównał konflikt do bójki dzieci w parku – metafora ta spotkała się z mieszanymi reakcjami. Merz jasno zaznaczył, że Niemcy opowiadają się po stronie Ukrainy i nie akceptują warunków pokoju narzuconych przez Moskwę.
Kolejnym punktem była kwestia wydatków na obronność. Trump zaapelował, by kraje NATO zwiększyły je do 5% PKB, znacznie ponad obecne zobowiązania. Merz wyraził gotowość do zwiększenia inwestycji w obronność, podkreślając znaczenie europejskiej zdolności militarnej, podaje BILD.
Przeczytaj także: Kanclerz Niemiec milczy, media huczą: Wizyta Merza u Trumpa pozostawia niesmak
Rozmowa dotyczyła również ceł na niemieckie samochody, które od lat są punktem zapalnym relacji handlowych. Obaj przywódcy zapowiedzieli chęć znalezienia konstruktywnego rozwiązania, by złagodzić transatlantyczne napięcia handlowe.
Zaplanowane na 15 minut spotkanie z prasą przeciągnęło się do ponad 45 minut – pełnych uprzejmości, wzajemnego sondowania i kilku zaskakujących momentów rozluźnienia. Spotkanie miało też symboliczny akcent: Merz podarował Trumpowi kopię aktu urodzenia jego dziadka – Friedricha Trumpa – przypominając o wspólnych korzeniach niemiecko-amerykańskich.
Trump powiedział o Merzu: „To dobry człowiek, ale trudny partner do rozmów – tak bym to ujął.” Po chwili dodał: „Mogę tak powiedzieć? To ma być komplement.” Zwracając się bezpośrednio do kanclerza Niemiec, zażartował: „Nie chciałbyś przecież, żebym powiedział, że jesteś łatwy, prawda?”
Choć nie brakowało różnic, spotkanie przebiegło w atmosferze wzajemnego szacunku i zapowiedzi dalszej współpracy. Relacje USA–Niemcy ponownie znalazły się w centrum uwagi światowej dyplomacji.