Kultowy browar upada. W ostatnich latach wiele małych firm boryka się z trudnościami finansowymi, które prowadzą do upadłości. Przykład jednej z niemieckich browarni pokazuje, jak trudne może być utrzymanie się na rynku napojów alkoholowych w obliczu zmieniających się trendów i rosnących kosztów. Właściciele i pracownicy nie kryją swojego rozczarowania, jednak podejmują kroki, by przynajmniej częściowo utrzymać działalność. (Dalsza część artykułu poniżej)
Kultowy browar upada. Jego piwo znika z supermarketów
Olchinger Braumanufaktur (OBM), mała browarnia z Bawarii, ogłosiła upadłość. Firma, założona w 2016 roku, zmagała się z trudnościami finansowymi i spadkiem sprzedaży, który wynikał z rosnącej popularności napojów bezalkoholowych oraz trudnej sytuacji gospodarczej. Piwo OBM było dostępne w 19 sklepach sieci Rewe i Edeka w Bawarii, jednak po ogłoszeniu upadłości, nie będzie już sprzedawane w tych marketach. Przeczytaj także: Trzęsienie w Niemczech. Światowy gigant zamyka tam swoje fabryki, setki pracowników na lodzie
Guido Amendt, właściciel browarni, przyznał, że zmieniające się preferencje konsumentów oraz wysokie koszty produkcji spowodowały problemy finansowe. Dodatkowo, firma nie była w stanie dostosować się do trendu rosnącego popytu na piwa bezalkoholowe. Mimo trudności, OBM zamierza kontynuować działalność, koncentrując się na sprzedaży bezpośredniej oraz organizacji wydarzeń, takich jak wesela czy koncerty, które były popularne wśród klientów – poinformował RUHR24.
Mimo ogłoszenia upadłości, browarnia nie rezygnuje całkowicie z produkcji, licząc na rozwój drugiego filaru działalności, jakim jest OBM Gastro & Event GmbH.