Dwóch mężczyzn zarobiło fortunę na złomie. Zarabianie pieniędzy często wiąże się z kreatywnym podejściem do biznesu, a niekiedy nawet z przekraczaniem granic prawa. Niektórzy odkrywają lukratywne możliwości tam, gdzie inni ich nie widzą. Taki przypadek miał miejsce w południowo-zachodnich Węgrzech, gdzie dwaj dwudziestolatkowie znaleźli sposób na szybki zarobek. Niestety, ich działalność nie była legalna, a teraz mogą za nią słono zapłacić. Prokuratura domaga się dla nich kary więzienia od półtora do dwóch lat oraz konfiskaty majątku. (Dalsza część artykułu poniżej)
Dwóch mężczyzn zarobiło fortunę na złomie
Młodzi mężczyźni z Kaposvár wpadli na pomysł gromadzenia i sprzedaży złomu bez wymaganej licencji. Ich proceder rozpoczął się wiosną 2021 roku, kiedy odkryli, że można łatwo zdobywać złom z lokalnych magazynów. Z czasem zaczęli także demontować elementy karoserii pojazdów i przyjmować złom od osób prywatnych. Przeczytaj także: Niemcy będą karać za palenie w samochodzie. Grzywny do 3000 euro
Cena skupu metalu wynosiła od 2,5 do 3,5 euro za kilogram, co pozwoliło im na osiąganie znacznych zysków. Łącznie sprzedali ponad 200 ton złomu, zarabiając w ten sposób około 80 000 euro (około 32 miliony forintów węgierskich) – podaje as.com.
Choć biznes okazał się dochodowy, niezgodność z przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami ściągnęła na nich kłopoty. Władze oskarżyły ich o naruszenie unijnych regulacji związanych z zarządzaniem odpadami, w tym odpadami niebezpiecznymi, olejami używanymi i odpadami biologicznymi. Węgierska prokuratura wnioskowała o karę więzienia oraz konfiskatę mienia sprawców.
To nie pierwszy taki przypadek
Nielegalne praktyki związane z odpadami nie są w regionie nowością. W zeszłym roku inny mężczyzna został przyłapany na przemycie 1800 ton odpadów z Włoch do Kaposvár. Tego rodzaju działalność jest niezwykle opłacalna, ale równie ryzykowna – jak pokazuje przypadek dwójki młodych złomiarzy, nielegalne praktyki mogą prowadzić prosto do więzienia.