
Zaskakujące bankructwo znanej sieci restauracji. Kryzys w branży gastronomicznej w Niemczech nabiera tempa. Jedna z najbardziej rozpoznawalnych sieci restauracyjnych ogłosiła upadłość, a jej przyszłość w 13 lokalizacjach stoi pod dużym znakiem zapytania. Firma, która przez lata cieszyła się dużą popularnością, zmaga się teraz z poważnymi trudnościami finansowymi. Co się stanie z jej restauracjami i pracownikami? (Dalsza część artykułu poniżej)

Zaskakujące bankructwo znanej sieci restauracji
Firma Sausalitos, która ogłosiła upadłość, zmaga się z poważnymi trudnościami finansowymi, które mają swoje korzenie w kilku czynnikach. Główna przyczyna to wpływ pandemii COVID-19, która znacząco wpłynęła na zmianę zachowań konsumentów oraz spadek liczby odwiedzających restauracje. Wraz z tymi problemami doszły dodatkowe trudności wynikające z ogólnej sytuacji gospodarczej w Niemczech, w tym kryzys energetyczny, który pogłębił trudności finansowe wielu firm z sektora gastronomicznego. Przeczytaj także: Zakaz mleka i cukru w kawie. UE wprowadziła nowe rozporządzenie, które wpłynie na wielu Europejczyków
W wyniku upadłości, przyszłość 13 restauracji Sausalitos w Nadrenii Północnej-Westfalii pozostaje niepewna. Choć nie dotyczy to franczyzowych oddziałów sieci, to jednak te lokale, które są bezpośrednio zarządzane przez centralę, stoją pod dużym znakiem zapytania. Miasta, w których restauracje mogą zniknąć, to m.in. Dortmund, Essen, Düsseldorf, Bonn i Krefeld. Wiele z tych miejsc cieszyło się popularnością dzięki charakterystycznej ofercie gastronomicznej i atmosferze.
Co dalej?
Sausalitos, która od 1994 roku prowadziła swoją działalność, nie rezygnuje z walki o przetrwanie – podaje RUHR24. Głównym celem jest znalezienie inwestora, który pozwoli na sanację i dalsze funkcjonowanie sieci. Choć sytuacja jest trudna, wciąż pozostaje nadzieja na to, że firma nie zniknie całkowicie z rynku, a jej lokale będą mogły kontynuować działalność pod nowym zarządem lub w zmienionej formie.
Pracownicy sieci nie pozostaną bez wsparcia. Dzięki upadłości, wynagrodzenie pracowników, którzy są zatrudnieni bezpośrednio przez firmę, będzie zabezpieczone do końca maja dzięki tzw. „Insolvenzgeld” (świadczenie w przypadku upadłości). Co się stanie po tym okresie, zależy od dalszego rozwoju sytuacji i decyzji potencjalnych inwestorów. Niemniej jednak, przyszłość dla ponad 1000 pracowników pozostaje wciąż niepewna.
Przyszłość firmy
Firma, która do tej pory cieszyła się dużą popularnością w Niemczech, została założona przez Thomasa Hirschbergera w 1994 roku w Ingolstadt. Jej unikalna oferta, obejmująca m.in. duże koktajle i kuchnię inspirowaną Meksykiem i Stanami Zjednoczonymi, przyciągała rzesze klientów. Jednak po ponad 20 latach na rynku, firma nie zdołała utrzymać rentowności w obliczu wyzwań gospodarczych.
Zarówno klienci, jak i pracownicy mają teraz nadzieję na to, że firma przejdzie przez trudności i znajdzie nowe rozwiązanie, które pozwoli jej utrzymać się na rynku. Jeśli firma nie znajdzie inwestora, możliwe jest, że w niektórych lokalizacjach wkrótce zobaczymy zupełnie nowe marki.