Zawalił się hotel w Niemczech, dwie osoby nie żyją, kilka jest jeszcze pod gruzami. Z większością z nich ratownicy mają kontakt słowny. 250 ratowników jest na miejscu. Do zdarzenia doszło 6 sierpnia około godziny 23.00 w Kröv (Nadrenia-Palatynat) nad Mozelą. Zawaliła się część hotelu. W chwili wypadku, w budynku przebywało 14 osób. Pięciu osobom udało się uciec bez obrażeń. Prace ratownicze nadal trwają.
Zawalił się hotel w Niemczech. Dwie osoby nie żyją, kilka jest nadal pod gruzami
Aktualizacja z godziny 13:50 Jak poinformowała policja na konferencji prasowej, w wyniku zawalenia się części hotelu zginęły dwie osoby. Są to mężczyzna i kobieta. Według aktualnej wiedzy, zginęli podczas zawalenia budynku – twierdzi Jörg Teusch, inspektor kontroli przeciwpożarowej i klęsk żywiołowej w powiecie Bernkastel-Wittlich, cytowany przez portal SWR.de.
Do tej pory udało się uratować pięć osób, w tym rodzinę z dwuletnim dzieckiem. Jak podają media, rodzina pochodzi z Urk w Holandii. „Nigdy nie byłem tak szczęśliwa na widok dziecka” – powiedział Teusch. Po akcji ratunkowej wszyscy mieli łzy w oczach. Zdaniem policji, dotychczas uratowanym osobom nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Dwie inne osoby nadal są uwięzione w budynku, niektóre z poważnymi obrażeniami. Według policji ratownicy kontaktowali się z pochowanymi ofiarami za pośrednictwem smartfonów.
Około godziny 8.00 spod gruzów wydobyto jedną osobę. Z informacji BILD wynika, że jest to mężczyzna. Uratowano także dziecko, a tuż przed nim kobietę. Nadal nie jest jasne, czy jest matką dziecka. Według najnowszych informacji, pod gruzami pozostaje 5 osób. Z większością z nich ratownicy mają kontakt słowny.
„Osiem osób nadal jest uwięzionych w budynku, niektóre z poważnymi obrażeniami. Z niektórymi z nich skontaktowały się służby ratunkowe” – podała początkowo policja w komunikacie prasowym. Co najmniej cztery osoby zostały już uwolnione spod gruzów.
Przeczytaj również: Dramat 13 pasażerów. Kierowca Flixbusa jadącego z Berlina do Warszawy zostawił ich na parkingu i odjechał. Obsługa klientów nie interweniowała
Ewakuowano 31 mieszkańców najbliższego otoczenia uszkodzonego budynku. „Ze względu na zniszczenia jest to niezwykle trudna operacja, ponieważ służby ratunkowe mogą wejść do budynku jedynie przy zachowaniu dużej ostrożności” – podają służby ratownicze.
Na miejscu pracuje około 250 ratowników, w tym straż pożarna , policja, służby medyczne i THW. Pomagają także siły specjalne, zespoły psów ratowniczych i jednostki z dronami.