
Niemiecka firma obiecuje zmartwychwstanie. Zamrożą ciała po śmierci i umieszczą w specjalnych kapsułach. Chętnych jest mnóstwo, koszty wysokie, a termin realizacji w dalekiej przyszłości.
Czytaj także: Niemiecka firma kurierska ogłosiła upadłość
Niemiecka firma obiecuje zmartwychwstanie
Po zachodniej stronie Odry, w Berlinie powstał start-up Tomorrow Biostasis, oferujący zmarłym powrót do żywych. Niemcy wycenili usługę wskrzeszenia na ponad milion złotych, ale wysoka cena nie zraża zainteresowanych. Na liście oczekujących jest ponad setka chętnych. Do tej pory zamrożono po śmierci dziesięć osób – informuje „Rzeczpospolita”.
Berliński start-up ma nawet specjalne pogotowie, które przyjeżdża po zmarłych tuż po śmierci. Ciała są przewożone do laboratorium Rafz w Szwajcarii. Tam rozpoczyna się proces kriokonserwacji. Najpierw pacjenci są schładzani w temperaturze -196 stopni Celsjusza, a potem umieszczani w specjalnych kapsułach wypełnionych ciekłym azotem. Wszystko po to by oszukać śmierć i po latach wrócić do żywych.
Termin realizacji wskrzeszenia zależy od postępu technologicznego. Tak naprawdę, nie ma gwarancji, że obietnica zostanie kiedykolwiek zrealizowana.
Czytaj także: Polska drugą Japonią? Jarosław Kaczyński obiecująco o przyszłości Polaków
Średni wiek chętnych wynosi 36 lat
Średnia wieku oczekujących na liście wynosi 36 lat – mówi cytowany przez Rzeczpospolitą dr Emil Kendziorra, kierujący start-upem. „Zaznacza, iż wielu liczy na zachowanie tylko swojego mózgu, który w przyszłości (po „zmartwychwstaniu”) mógłby zostać np. dodany do ciała wydrukowanego w 3D w oparciu o DNA. Możliwy jest też powrót do życia jako cyborg lub „jakiś rodzaj matrycy, która nie jest ciałem, jest bardziej świadomością w komputerze”” – czytamy. Wszystko jest legalne, ponieważ potencjalni pacjenci oferują swoje ciała dla celów naukowych.
Dalsza cześć artykułu pod materiałem wideo
Cennik zmartwychwstania
Osoby znajdujące się na liście chętnych do wskrzeszenia musiały zapłacić 200 tys. euro – prawie milion złotych. Dodatkowo są zobowiązane do comiesięcznych opłat w wysokości 25 euro. Ci, którzy zdecydowali się na tańsza opcję – zamrożenia samego mózgu – ponieśli koszty rzędu 60 tys. euro, ponad 280 tys. złotych.
Czytaj także: Ulubione samochody Niemców znikną z rynku. Firma wstrzymuje produkcje
Źródło: Rzeczpospolita, PolskiObserwator