Przejdź do treści

Eksplozja cen w Edece i Rossmannie: Te produkty wkrótce mogą kosztować o 40 proc. więcej

05/12/2022 15:43 - AKTUALIZACJA 05/12/2022 18:09

Wiadomości z Niemiec –  Podwyżki produktów drogeryjnych i artykułów higienicznych w Niemczech – Po długim oczekiwaniu producent produktów drogeryjnych i artykułów higienicznych P&G również chce podnieść swoje ceny. Konsumenci mogą wkrótce zapłacić nawet o 40 procent więcej piszą w poniedziałek, 5 grudnia, niemieckie media.
>>>Lidl wydaje zawiadomienie o racjonowaniu trzech opakowań na osobę, a inne sieci spożywcze mają to wkrótce zrobić

Wojna cenowa i puste półki w Niemczech

W asortymencie Edeki, Rossmanna i Budni zaczyna brakować produktów marki Lenor, Fairy, Always, Pampers i Gillette. Jak informuje portal „Lebensmittel Zeitung” powodem jest spór niemieckich sieci z amerykańskim koncernem Procter&Gamble. Na razie nie wiadomo, kiedy się on zakończy. Wojna cenowa toczy się także pomiędzy supermarketami i producentami artykułów spożywczych. Konsekwencją sporu są ograniczenia w dostawach.

Przyczyną możliwych niedoborów produktów w Rossmannie i Edece chemii gospodarczej i środków czystości jest wojna cenowa, jaką sieci toczą z koncernem Procter&Gamble – podaje „Lebensmittel Zeitung”. Grupa produkująca najlepiej sprzedające się w Niemczech pieluszki, maszynki do golenia i detergenty chce podnieść ceny, na co nie zgadza się Edeka i Rossmann. 
>>>Ukryty trik na zakupach w Lidlu. Wiedzą o tym tylko nieliczni klienci

Obecnie sklepy w Niemczech muszą „ukrywać odpowiednio duże braki na półkach” spowodowane brakiem dostaw ze strony producenta – czytamy na stronach „Lebensmittel Zeitung”. Jeśli chodzi o Edekę to Procte &Gamble zaopatruje oddziały tej sieci tylko w ograniczonym zakresie. Na półkach sklepowych w niektórych oddziałach brakuje już takich artykułów jak Fairy, Swiffer i Meister Proper. W sklepie internetowym Picnic, który razem z Edeką robi zamówienia u Procter&Gamble brakuje produktów marki Lenor, Always i Gillette – podaje „Lebensmittel Zeitung”.

>>>Słynny producent słodyczy wstrzymuje dostawy do Niemiec. Z półek znika 300 produktów

Amerykański koncern drogeryjny w rozmowie z „LZ” powiedział, że prowadzi obecnie rozmowy z partnerami detalicznymi w celu „koniecznych podwyżek cen katalogowych”. Rozmowy były „intensywne, ale konstruktywne – twierdzi Procter&Gamble.
Rzeczniczka firmy odmówiła komentarza na temat negocjacji z poszczególnymi detalistami. „P&G stanowczo odrzucił zarzuty, że firma bez zapowiedzi wstrzymała dostawy  do sklepów.

Udział w rynku maszynki do golenia Gillette wynosi prawie 60 procent – podaje „Lebensmittel Zeitung”. Innym produktem bez którego konsumentom w Niemczech jest ciężko się obejść są pieluszki Pampers. Pomimo rosnącej konkurencji, w połowie roku udział Pampers w rynku wynosił 48,3 procent. Spór pomiędzy Procter & Gamble z Edeką i Rossmannem nie jest odosobnionym przypadkiem. W tym roku także koncern Henkel, Beiersdorf, L’Oréal i Unilever z powodu kłótni o ceny zawiesił większość dostaw do obu sieci. 

Puste półki zamiast ulubionych produktów spożywczych

Z powodu wojny cenowej w niektórych niemieckich sklepach brakuje też produktów Ben’s Original, płatków śniadaniowych Hellog’s oraz popularnych słodyczy. Amerykański producent Mars przestał dostarczać wszystkie swoje produkty do sieci supermarketów Rewe i Edeka oraz dyskontów Penny i Netto. Wśród ponad 300 pozycji znajdują się popularne batony, takie jak Mars, Snickers, Bounty i Twix, a także karma dla zwierząt Sheba i Frolic oraz makaron Miracoli. Czytaj dalej lub obejrzyj wideo:

Czytaj także: Niemieccy producenci napojów i piwa wstrzymują produkcję

Źródło: TZ.de, Lebensmittelzeitung.net, PolskiObserwator.de,