Przejdź do treści

Trzęsienie w Niemczech: Gigant mięsny przyłapany na poważnym oszustwie. Konsumenci byli wprowadzani w błąd od wielu miesięcy

Tagi:
16/04/2025 12:49 - AKTUALIZACJA 16/04/2025 17:11
Afera mięsna w Niemczech

Afera mięsna w Niemczech: W Niemczech wybuchł skandal, który może poważnie nadszarpnąć zaufanie konsumentów do systemu certyfikacji jakości mięsa. Jeden z największych dystrybutorów bydła został przyłapany na fałszowaniu danych dotyczących warunków hodowli ponad 1 100 zwierząt. Mięso trafiło do sprzedaży jako produkt premium, mimo że pochodziło z hodowli o niższym standardzie dobrostanu. Co ujawniły kontrole? Jak zareagował rynek? Oto kulisy jednej z największych afer w niemieckim przemyśle mięsnym ostatnich lat.

Afera mięsna w Niemczech

Afera mięsna w Niemczech: Gigant mięsny przyłapany na oszustwie

Podejrzewa się, że jeden z największych niemieckich dystrybutorów bydłem manipulował dokumentami dostawczymi ponad 1100 sztuk bydła przed ich dostarczeniem do rzeźni. Mówi się, że przez wiele miesięcy zwierzęta pochodzące z gorszej hodowli otrzymywały wyższe noty hodowlane od spółdzielni Raiffeisen Viehzentrale (RVZ). Informację tę podaje „Süddeutsche Zeitung” cytowany przez T-Online. Według raportu mięso tych zwierząt trafiało następnie do sklepów rzekomo źle oznakowane – i w związku z tym było sprzedawane klientom po cenie wyższej niż dozwolona. Mowa o kilkuset tonach.
Przeczytaj także: Afera w Niemczech: Znany klub nocny odmawia wstępu osobom bez niemieckiego paszportu

Inspektorzy QS Qualität und Sicherheit GmbH sprawdzili kilka dostaw do rzeźni w okresie od listopada 2023 r. do stycznia 2024 r. Firma odpowiada za zapewnienie jakości w branży mięsnej w całym kraju. Odkryto poważne nieścisłości.

W wewnętrznym okólniku cytowanym przez „Süddeutsche Zeitung” dyrektor zarządzający QS Alexander Hinrichs opisuje sprawę jako „bardzo poważne naruszenie” mające ogromne konsekwencje. Podczas dwóch transportów zwierząt, w sumie 52 bykom przeznaczonym na ubój założono fałszywe numery kolczyków. Jak wynika z raportu, sfałszowano nawet podpis hodowcy bydła.

Podobne manipulacje miały miejsce w przypadku 41 innych transportów. Według QS co najmniej 1135 sztuk bydła dostarczono do rzeźni, podając mylące informacje o ich pochodzeniu. We wszystkich przypadkach zwierzęta pochodziły z gospodarstw o ​​typie chowu 3 – odpowiada to bardziej przyjaznym zwierzętom warunkom utrzymania. W rzeczywistości zwierzęta pochodziły z gospodarstw o ​​niższym poziomie hodowli. Przeczytaj także: W Niemczech to już plaga. Gigantyczne mrówki są utrapieniem w domach i powodują przerwy w dostawach prądu Dalsza część artykułu poniżej

RVZ przyznaje się do „nieścisłości”

Raiffeisen Viehzentrale (RVZ), jeden z największych dystrybutorów bydła w Niemczech, znajduje się w centrum zarzutów. Spółdzielnia ma swoją siedzibę w Wolpertshausen (Badenia-Wirtembergia) i – według ekspertów – każdego roku zbiera około 4,5 miliona zwierząt z gospodarstw rolnych, by dostarczyć je do rzeźni.

Do domniemanych manipulacji miało dojść w dawnej firmie RVG Werne w regionie Münsterland. Przedsiębiorstwo to zostało później połączone z Viehzentrale Südwest, tworząc obecną RVZ.

Na zapytanie „Süddeutsche Zeitung” rzecznik RVZ mówił o „nieścisłościach w dostawach bydła rzeźnego”. Spółdzielnia zleciła przeprowadzenie zewnętrznego dochodzenia. Firma audytorska KPMG ma zbadać nie tylko okres od listopada 2023 do stycznia 2024, ale również czas przed i po tym okresie.