Toksyczna chmura znad Polski nadciąga nad Niemcy: Spór o jakość powietrza między Polską a Niemcami znów nabiera tempa. Według niemieckich ekspertów, nadchodzi kolejna fala zanieczyszczeń, które mają pochodzić z polskich elektrowni i zakładów przemysłowych. Szczególną uwagę zwraca się na Elektrownię Bełchatów – największą węglową elektrownię w Europie – jako jedno z głównych źródeł problemu. Zatrute powietrze znad Polski nieubłaganie przesuwa się w kierunku Niemiec. Obecnie nawet opady deszczu nie są w stanie wypłukać drobnego pyłu z powietrza. Jak podają niemieckie media kolejne toksyczne chmury zanieczyszczeń dotrą do Niemiec w ciągu kolejnych dni.
Toksyczna chmura znad Polski nadciąga nad Niemcy
Na mapach naukowców zajmujących się jakością powietrza oraz w aplikacjach pogodowych na smartfonach widać już kolejną chmurę, która przemieszcza się na zachód przez Kraków. Czeski Ołomuniec nie jest już oznaczony na czerwono – lecz na ciemnoczerwono. Tak samo, jak były niemal całe Niemcy 10 lutego. Jednak teraz kolejna toksyczna chmura zagraża Niemcom.
Niemieccy politycy domagają się, aby Polska jak najszybciej wyłączyła elektrownie węglowe! >>> Chmura toksycznego pyłu nad Niemcami. Skutki już są odczuwalne. „Cichy zabójca”
Minister środowiska Dolnej Saksonii Christian Meyer (Zieloni), którego kraj związkowy otrzymuje 25 procent trującego powietrza z Polski, powiedział w rozmowie z BILD: „Elektrownie węglowe to najbrudniejsza forma produkcji energii. Oprócz wysokiej emisji gazów cieplarnianych powstają również ogromne ilości pyłu zawieszonego.”
„Polska również musi przestrzegać unijnych celów klimatycznych. Aby zapewnić czyste powietrze, Polska powinna stosować się do reguł UE. Plan odejścia od węgla, przyjęty przez rząd Tuska w 2024 roku, powinien zostać szybko wdrożony” – podkreślił polityk Zielonych.
Senator ds. środowiska Hamburga Jens Kerstan (Zieloni), którego miasto obecnie otrzymuje 35 procent smogu z Polski, również domaga się od sąsiedniego kraju rezygnacji z węgla: „Naszym przykładem powinni podążać wszyscy, niezależnie od tego, czy na poziomie krajowym, czy międzypaństwowym, ponieważ pogoda i klimat nie zatrzymują się na granicach państwowych.”
W Niemczech od początku roku obowiązują nowe przepisy dotyczące kominków, zgodnie z którymi nawet właściciele domów muszą wyposażyć swoje prywatne kominki w filtry, gdyż w przeciwnym razie grozi im zakaz użytkowania. W Polsce natomiast prywatne kominy nadal dymią bez żadnych ograniczeń.
Ponieważ Polska została już ukarana przez UE za zanieczyszczające elektrownie, można spodziewać się zmian. Dr Anja Weisgerber, rzeczniczka ds. polityki środowiskowej CDU/CSU w Bundestagu, powiedziała dla BILD: „Minister środowiska Niemiec Lemke prawdopodobnie nie będzie zadowolona ze sposobu, w jaki Polska planuje w średnim okresie zastąpić elektrownie węglowe, nawet jeśli przyczyni się to do zmniejszenia zanieczyszczenia pyłem zawieszonym. Planowane jest bowiem zbudowanie sześciu elektrowni jądrowych.”
Jak przypomina BILD, że Niemcy zamknęły swoje trzy elektrownie jądrowe, aby zamiast nich wykorzystywać własne elektrownie węglowe.