Przejdź do treści

Potworny chaos na granicy holenderskiej: Mieszkańcy przejmują kontrolę na przejściach z Niemcami

09/06/2025 09:58 - AKTUALIZACJA 12/06/2025 13:27

Mieszkańcy Holandii przejęli kontrolę na granicy z Niemcami: W sobotni wieczór około tuzina mieszkańców Holandii w kamizelkach ostrzegawczych i z latarkami przejęło rolę służb. Zatrzymywali samochody z migrantami. Ta oddolna interwencja nastąpiła tuż po upadku koalicji w Hadze, która rozpadła się właśnie z powodu sporu o zaostrzenie przepisów migracyjnych. Tymczasowy minister ds. migracji, David van Weel, stanowczo ostrzegł przed samowolą obywatelską, apelując, by zostawić kontrole profesjonalistom. Tymczasem populistyczny lider Geert Wilders chwalił tę akcję jako „fantastyczną” i obiecał wsparcie dla kolejnych obywatelskich patroli – jeśli państwo nadal nie podejmie działań.

Mieszkańcy Holandii przejęli kontrolę na granicy z Niemcami

Do zatrzymań doszło na drodze B408 w pobliżu Haren (Ems) w kierunku Ter Apel, gdzie znajduje się holenderski obóz dla uchodźców. Mieszkańcy ubrani w kamizelki odblaskowe i z latarkami zatrzymywali samochody – tak jak podczas prawdziwych kontroli policyjnych. W akcji wzięło udział około dwunastu mężczyzn. W rozmowie z mediami, powiedzieli, że są niezadowoleni z faktu, że osoby ubiegające się o azyl przekraczają granicę z Holandią bez przeszkód. „Nic się nie dzieje. Więc zrobimy to sami” – cytuje wypowiedź jednego z uczestników gazeta „De Gelderlander”.
Pełniący obowiązki ministra ds. migracji David van Weel bił na alarm: „Napływ osób ubiegających się o azyl musi zostać ograniczony. Dlatego opowiadamy się za surowszymi przepisami azylowymi i lepszą kontrolą graniczną” — powiedział. „Frustracja jest zrozumiała, ale nie bierz prawa w swoje ręce. Pozwól policji i straży granicznej wykonywać swoją pracę. Przestrzegaj prawa”.
Przeczytaj również: Holandia zamyka drogi z powodu niemieckich kontroli granicznych

Prawicowy populista Geert Wilders chwali operację graniczną jako „fantastyczną inicjatywę” – i otwarcie grozi: „To powinno się zdarzyć wszędzie na granicy”. Jeśli premier nie wyśle ​​natychmiast wojska do kontroli, „powinniśmy zrobić to sami”. Mówi, że chętnie weźmie udział w kolejnej operacji kontroli granicznej przez mieszkańców.

Holenderska policja i gmina Westerwolde apelują o zdrowy rozsądek: „Takie działania stwarzają niezwykle niebezpieczne sytuacje na drodze i wzdłuż niej” – stwierdzili we wspólnym oświadczeniu, o którym donosi gazeta „De Gelderlander”. „Takie działania są naprawdę niedopuszczalne”.
Przeczytaj także: Holandia zawiesiła układ Schengen. Nadzwyczajne środki na granicach

Zamieszki na granicy niemiecko-holenderskiej

W niedzielny wieczór, w przejściu granicznym koło Ter Apel, zgromadziło się około 25 Holendrów protestujących przeciwko liberalnej polityce azylowej w kraju . W reakcji na to po niemieckiej stronie było ponad 20 funkcjonariuszy, a holenderska policja dysponowała co najmniej pięcioma patrolami, które chwilowo przekroczyły granicę, by wspomóc kolegów.
Przeczytaj także: Czy niemiecka policja łamie prawo, zawracając migrantów? Funkcjonariuszom grożą prawne konsekwencje

Policja skupiła się na utrzymaniu porządku, wzywając uczestników do okazania dokumentów, ale nie prowadziła aktywnych kontroli granicznych, jak miało to miejsce w poprzednich incydentach. Protestujący wyrażali niezadowolenie m.in. z faktu, że niemiecka policja odwoziła azylantów na stronę holenderską, a także krytykowali brak skutecznej kontroli migracyjnej .